We Wrocławiu dziura na dziurze a wiceprezydent swoje (Posłuchaj)
Wojciech Adamski, krytykowany przez kierowców na antenie Radia Wrocław i na www.prw.pl za swoje wypowiedzi dotyczące stanu dróg, nie rozumie zarzutów.
Posłuchaj rozmowy Radia Wrocław:
ZAJRZYJ DO NASZEGO SERWISU SPECJALNEGO: dziury.prw.pl
(Na informacje, zdjęcia i filmy dotyczące wrocławskich dziur czekamy pod adresem: [email protected])
Tymczasem do wrocławskich warsztatów samochodowych ustawiają się kolejki.
Do tradycyjnych przeglądów mechanicy coraz częściej dopisują usterki, których przyczyną jest zły stan dróg. - Dziury były zawsze, ale w tym roku jest prawdziwy dramat - mówią specjaliści:
Wrocławska drogówka kilka razy dziennie jest wzywana przez kierowców, którzy uszkodzili swoje auto wjeżdżając w dziurę. Przyjazd funkcjonariuszy może pomóc w udokumentowaniu takiego zdarzenia a to ułatwi ewentualną walkę o odszkodowanie.
- W takich sytuacjach możemy pomóc, ale kierowcy mogą sobie też poradzić sami - mówi Magdalena Kruaze z dolnośląskiej policji:
O tym, jak walczyć o odszkodowanie piszą też sporo internauci. Co robić, jak się nie dać i jak wywalczyć swoje? Oto kolejne kroki, które należy wykonać:
- nie oddalamy się od miejsca zdarzenia
- jeśli mamy taką mozliwość fotografujemy uszkodzenia, może być nawet zdjęcie zrobione telefonem komórkowym
- wzywamy policję, ewentualnie inne służby, np. straż miejską, jeśli powiemy, że uszkodzenie drogi powoduje poważne zagrożenie w ruchu, przyjadą szybko
- żądamy spisania notatki z opisem zdarzenia, zbieramy wszystkie uszkodzone elementy, ponieważ będą potrzebne jako dowód
- ustalamy sprawcę, czyli zarządcę drogi, jeśli jest to miasto, dzwonimy do zarządu dróg, poza miastem kontaktujemy się z zarządem dróg wojewódzkich, powiatowych itp.
- kiedy już wiemy, do kogo się zwrócić, opisujemy wypadek (można telefonicznie) i pytamy o procedurę załatwiania takich zdarzeń w danym urzędzie. W sprawach bezspornych zostaniemy od razu skierowani np. do ubezpieczyciela zarządcy drogi. Może się zdarzyć, że o sprawie będziemy musieli poinformować urząd listem poleconym
- jeśli zarząd drogi nie uznaje swojej winy, trzeba zainwestować w ekspertyzę rzeczoznawcy i dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Jeśli się przyznaje, zostaniemy umówieni z rzeczoznawcą (na koszt urzędu lub jego ubezpieczyciela), który określi nasze straty. Potem nastąpi wypłata odszkodowania.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.