Legnica: Na osiedlu Sienkiewicza ktoś truje psy i koty od 3 lat
- Ktoś z premedytacją truje nasze psy i koty, wrzucając zatrute jedzenie nawet na prywatne posesje - mówią mieszkańcy. Właściciele zwierząt na osiedlu Sienkiewicza w Legnicy tracą swoich pupili i proszą o pomoc.
- Boimy się wypuszczać nasze pieski na ogródek, ograniczamy spacery do minimum – wyjaśnia pani Katarzyna:
– Cały czas powtarzają się praktycznie te same ulice, to jest dosłownie tak, jakby ktoś szedł drogą Morelową, skręcił na Czerwonych Maków i przeszedł na Fiołkową. Pieski padły na prywatnych posesjach, więc ktoś po prostu szedł i tak tu sobie rzucę, tam sobie rzucę, gdzieś pieski to zjadły, polizały no i po pieskach - wyjaśnia mieszkanka osiedla.
Sprawą zajęli się policjanci. Młodsza asp. Jagoda Ekiert przyznaje, że trudno jednoznacznie określić liczbę zabitych zwierząt, bo nie wszyscy właściciele zgłosili utratę zwierzaka.
- Legniccy policjanci pod nadzorem prokuratury rejonowej w Legnicy prowadzą dochodzenie w sprawie zgonów kilku zwierząt. Zostały w tej sprawie przeprowadzone sekcje zwłok, gdzie został pobrany materiał do badań toksykologicznych, obecnie czekamy na wyniki tych badań - tłumaczy asp. Ekiert.
Jednak obawy mieszkańców nie dotyczą już tylko zwierząt, jak twierdzą, boją się również o swoje dzieci.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.