Jarosław Obremski o obniżce uposażenia: "Mojego entuzjazmu nie ma"
Ministrowie i sekretarze stanu przekażą dla Caritas nagrody, jakie otrzymali za pracę w rządzie. Poinformował o tym prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński zapowiedział też złożenie do laski marszałkowskiej projektu ustawy obniżającej o 20 procent uposażenia posłów i senatorów, ale i samorządowców. To słuszna i odważna decyzja czy populizm? Rozmawialiśmy o tym z Jarosławem Obremskim, senatorem w klubie PiS.
Przemysław Gałecki (Radio Wrocław): Policzył już pan wszystkie domowe wydatki, czy wystarczy do pierwszego?
Jarosław Obremski: Nie, jeszcze nie.
A żona się ucieszyła?
Na pewno nie...
Co pan myśli o propozycji Jarosława Kaczyńskiego? Obniżenie pensji poselskich i senatorskich o 20 proc. To słuszna decyzja czy populizm?
Ja myślę, że jedno i drugie. Populizmowi przypisujemy tylko i wyłącznie złe konotacje, natomiast populizm jest według mnie taką korektą, kiedy system demokratyczny nie wypełnia swoich zadań. Gdzie jest pewien rozdźwięk miedzy życiem politycznym, a tym czego oczekują ludzie. W tym wypadku odbieram, że to był taki sprawdzian dla opozycji. Jarosław Kaczyński rzuca rękawicę i mówi - sprawdzam. Panowie, mówicie, że premie są złe dla rządu, to był też populizm w waszym wykonaniu, ponieważ wy też premie braliście...
A może to jest po prostu chęć zatrzymania fali, która już zaczęła płynąć, czyli fali sondażowej negatywnej. Patrzę na te sondaże: minus 12, minus 8. Dzisiejszy sondaż "Rzeczpospolitej" przygotowany przez firmę Ibris: minus 7,6.
Nie, według mnie nastąpiła pewna korekta poparć wyborczych i oczywiście to jest związane, ale przyczyna jest także z tą nieprawdopodobnym, też populistycznym spojrzeniem Platformy na kwestie premii. I to jest trochę taka desperacka odpowiedź. Sprawdzam. Jeżeli mówicie - tanie państwo, no to wszyscy. Natomiast oczywiście mojego indywidualnego entuzjazmu do tej sprawy nie ma.
Powiedział pan o nagrodach. Ministrowie, sekretarze stanu przekażą pieniądze dla Caritas. Wszyscy. Bo tak chce społeczeństwo, jak tłumaczy Jarosław Kaczyński, co zauważył także przy świątecznym stole.
Moim zdaniem jest tak, że tutaj PiS, mówiąc o pewnej spolegliwości względem społeczeństwa, mówiąc o skromności, po części musi to zrealizować, ponieważ te premie przy całym populizmie ataku samej Platformy, nieproporcjonalnym ataku do skali tego zjawiska, jednak było czymś, w takim rozdźwięku między tym co PiS mówił, a co zostało zrealizowane na poziomie rządowym... mi generalnie brakuje normalnej dyskusji, jakie powinno być państwo. Jakie powinny być zarobki także wiceministrów. Proszę zwrócić uwagę, że z tym jest pewien kłopot. Jeżeli jest się sekretarzem stanu, jest się jednocześnie posłem czy senatorem, ma się zapewniony wikt i darmowe przejazdy. Natomiast jeżeli ktoś się zdecydował np. z Wrocławia zostać wiceministrem i policzyć te koszty związane z funkcjonowaniem de facto na delegacji, to muszę powiedzieć, że te zarobki...
Ale sam pan wie najlepiej, że po wczorajszym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego dyskusji na ten temat nie będzie.
Nie będzie, ale myślę, że po jakimś czasie trzeba będzie nad tym bardzo poważnie - generalnie nad reformą centrum, nad reformą funkcjonowania pastwa - porozmawiać. Wydaje mi się, że jest trochę tak, że dochodzimy do pewnego momentu, o którym chyba najgłośniej mimo wszystko mówi z jednej strony Kukiz, z drugiej prezydent Duda, do momentu konstytucyjnego. Państwo polskie trzeba na nowo przemyśleć.
Rykoszetem także dostaną samorządy, bo także te obniżki o 20 proc. mają dotyczyć samorządów. Pan był wiceprezydentem Wrocławia, ma pan rozeznanie w samorządzie, jak to wygląda. Pan sobie wyobraża taką sytuację, gdy prezydent miasta, które ma budżet 4,5 mld zł zarabia 6-7 tys. zł na rękę?
(...)
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.