Wleń: Ludzie listy piszą...W ten sposób walczą o pociąg

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Ministerstwo ani PLK nie wyremontują takiej linii, jeśli nie widzą postulatów ze strony władz województwa (de facto organizatora transportu). Bo niby dla kogo mają ją remontować? A jakie jest podejście władz województwa doskonale pokazują posty poprzedników. Z jednej strony zapewniają mieszkańców, że chciałyby żeby linia została wyremontowana, z drugiej nie rekomendują jej w Ministerstwie jako projekt do sfinansowania ze środków centralnych. Krótko mówiąc, władze województwa robią mieszkańców w bambuko. A pieniądze są, o czym świadczy fakt, że na Dolnym Śląsku nie było problemu ze zdobyciem pół miliarda na remont linii Wrocław - Sobótka - Świdnica - Jedlina, a jest problem z kilkudziesięcioma milionami na remont trasy do Lwówka. Tak więc jak by nie patrzeć, pretensje należy kierować do marszałka i władz województwa.

Proponuję pozmieniać adresata na tych kartkach i zasypać nimi Urząd Marszałkowski. Może wtedy ruszą doopy i wezmą się za robotę, zamiast tylko uprawiać spychologię stosowaną.

a ja pisze o ratunek dla zakładu rolnego wieś Żarki Średnie smutny efekt

Dodam, że za Jerzego Łużniaka był planowany do remontu cały ciąg Legnica - Złotoryja - Lwówek Śląski - Jelenia Góra. Obecne władze uwaliły ten projekt, a Michalak tylko obiecuje każdemu co komu się tylko zamarzy a nie robi nic. Oby kolejne władze powróciły do tego projektu a panu Michalakowi i jego ekipie już dziękujemy. Nie tak dawno temu wszyscy się śmiali, że linia do Lwówka z pociągami wlekącymi się 10 km/h jest najwolniejszą linią kolejową w całej Unii Europejskiej. Władze województwa zamiast wyremontować tory wolały całkowicie zlikwidować tę trasę. Pomimo niezaprzeczalnych walorów turystycznych. Dość już robienia z Dolnego Śląska pośmiewiska przed Polską i całą cywilizowaną Europą!

Do Ministerstwa chcą wysyłać kartki??? Organizatorem transportu regionalnego jest Urząd Marszałkowski we Wrocławiu a nie ministerstwo w Warszawie. I UMWD też odpowiada za takie lokalna linie jak ta. Na Sobótkę jakoś znalazły się pieniądze i to kilkakrotnie większe (też linia należąca do PLK), na Lwówek już nie, mimo że pociągi do niedawna tam jeździły (więc nie będzie problemów z zachęceniem mieszkańców do korzystania z kolei), linia dużo bardziej atrakcyjna niż do Sobótki, a koszty remontu o wiele niższe. Nie ma co się dziwić, że efektów nie ma żadnych jak adresat niewłaściwy. A marszałkowi ta trasa jest bardzo niewygodna bo biegnie daleko od Wrocławia, nie służy Wrocławiowi i nie można się nią chwalić we wrocławskich mediach. Najlepiej więc ją zaorać, bo generuje koszty. Wcześniej Koleje Dolnośląskie na zlecenie marszałka wygasiły frekwencję na tej linii puszczając busy zamiast pociągów. Tu konieczna jest zmiana władz na Dolnym Śląsku. A ta na szczęście już wkrótce. W końcu pożegnamy ekipę Rachwalski - Michalak - Przybylski odpowiedzialną za niszczenie kolei na Dolnym Śląsku.

Dość już wylewania tych krokodylich łez, panie Michalak! Jak władze województwa "chcą" ratować linię do Lwówka Śląskiego, doskonale pokazuje artykuł który znalazłem na lokalnym portalu, obnażający rzeczywiste intencje władz województwa. Pozwolę sobie go tu przytoczyć: "Urząd Marszałkowski NIE CHCE wyremontować tej linii. Napisałem nie chce bo osobiście zbadałem grunt wysyłając pisma do przeróżnych instytucji w tym także do Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Marszałkowskiego. Drugi z Urzędów wielokrotnie utrzymywał że dąży do wyremontowania linii, jednak Ministerstwo Infrastruktury w piśmie z przed dwóch miesięcy kategorycznie zaprzeczyło jakoby takie plany były intencją UMWD we Wrocławiu. W piśmie jakie otrzymałem z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z dnia 07.10.2016 czytamy: "Ze względu na fakt, że linia kolejowa nr 283 ma charakter regionalny, prace inwestycyjne mogą być finansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, np. w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego 2014 – 2020 (dalej: „RPO WD”). Jednocześnie należy zaznaczyć, że przedmiotowa linia nie została zarekomendowana przez Urząd Marszałkowski do wsparcia ze środków dostępnych w ramach RPO WD, a także nie została uwzględniona w liście intencyjnym zawartym 26.06.2015r. pomiędzy Województwem Dolnośląskim a PKP PLK SA w sprawie przygotowania i zrealizowania priorytetowych liniowych projektów inwestycyjnych." Chwilę wcześniej (05.08.2016) Urząd Marszałkowski w odpowiedzi na zapytanie dot. Przedmiotowej linii odpisał. "Równolegle nadal trwa analiza projektów kolejowych, możliwych do realizacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego (RPO) dla Dolnego Śląska. Jednym z rozważanych projektów jest rewitalizacja linii z Jeleniej Góry do Lԝóԝka Śl. Należy jednak podkreślić, że rewitalizacja taka była by możliwa w ramach RPO pod warunkiem efektywnego wykorzystania przez Polskie Linie Kolejowe SA dostępnych w alokacji środków dla realizacji innych projektów." Jak widać wrocławski magistrat postanowił sprytnie umyć ręce od sprawy stanu technicznego linii 283 uzależniając przyznanie dotacji od alkokacji środków PKP PLK i jednocześnie nie rekomendując remontu tej linii w MIiB w Warszawie." Więcej: http://www[kropka]marczow.bnx[kropka]pl/news.php?readmore=826 Panie Michalak, nie wstyd panu?

Samorząd województwa to tylko udaje, że chce ratować tę linię. Są przecież środki w RPO specjalnie dedykowane remontom takich lokalnych linii kolejowych. Poprzednie władze województwa, gdy wicemarszałkiem odpowiedzialnym za kolej był Jerzy Łużniak, wyremontowały z tych właśnie środków linie kolejowe do Szklarskiej Poręby, Trzebnicy, Kudowy i Jakuszyc. Obecne też planują remont z ze środków RPO trasy przez Sobótkę i Świdnicę do Jedliny. Właśnie, planują... A na przepiękną linię z Jeleniej Góry do Lwówka (uważanej przez specjalistów za jedną z najpiękniejszych w Polsce i mogącej przyciągać tłumy turystów) pieniądze już się nie znalazły. A panu marszałkowi łatwiej wysłać kartkę do ministerstwa niż wziąć się za sprawy leżące w jego kompetencjach. Cała Polska kpi z Dolnego Śląska, gdzie wciąż jak w głębokim PRL-u likwiduje się atrakcyjne linie kolejowe, a władze województwa zamiast wziąć się za robotę przerzucają się z innymi instytucjami kto jest winny. Michalakowi, Przybylskiemu i Rachwalskiemu już dziękujemy, dość niszczenia kolei na Dolnym Śląsku! Wkrótce wybory, miejmy nadzieję że następni zarządzający koleją na Dolnym Śląsku będą bardziej kompetentni.

Mam wielki sentyment do Wlenia. To miasto,do którego trafiła rodzina mojej mamy po wywieszeniu ze Lwowa. Miasto pięknie niestety umierające na naszych oczach . Burmistrz ze swoich okien ma widok na okna pozabijane deskami!!! Aż żal doopę ściska jak się czyta o budowie najdłużych tras rowerowych w Europie a na pomoc dla tego miasta nie ma szans. I jeszcze likwidacja połączeń kolejowych! Panie wojewodo nie wstyd Panu? Śpi Pan spokojnie? Z całego serca życzę Panu losu mieszkańców Wlenia. A za Wleń trzymam kciuki i deklaruję pomoc . Groszem nie śmierdzę ale oddam ile będę mógł.