"Pora na dobranoc"... w legnickim Muzeum Miedzi
Cała ekipa Misia Uszatka - łącznie z ciocią Chrum-Chrum. Obok mały pingwin Pik-Pok ze swoją ferajną. Oryginalne plenery, które służyły przy produkcji najważniejszych polskich filmów animowanych już przyciągają rodziny do legnickiego Muzeum Miedzi.
Do tego jest Jacek i Agatka, Gucio i Cezar, ale i postacie z zagranicznych kreskówek - choćby Krecik, czy Wilk i Zając. - To również namiastka studia filmowego, w którym można animować proste kadry - wyjaśnia Katarzyna Kotlińska, współautorka prezentacji:
- Chcieliśmy, żeby ta wystawa była wielopokoleniowa. Żeby łączyła sentyment dziadków, rodziców i dzieci. Bo niektóre dzieci w naszych czasach zapomniały, co to jest dobranocka. Nawet o tym nie wiedzą i cel wystawy jest też oczywiście edukacyjny - podkreśla Kotlińska
I właśnie dlatego w legnickim muzeum od dziś działa również niewielka sala kinowa. Największym zainteresowaniem cieszą się projekcje przygód Bolka i Lolka, oraz Reksia.
A propos podróży - potencjałem wystawy zainteresowały się Koleje Dolnośląskie. Studio Małych Form Filmowych, to przecież popularny SE MA FOR.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.