Rozmowa Dnia: Mariusz Orion Jędrysek o polityce surowcowej [POSŁUCHAJ]
Ponad połowa z prawie 140 surowców mineralnych wykorzystywanych w polskim przemyśle pochodzi z importu. To zdecydowanie zbyt dużo - twierdzą autorzy projektu Polityki Surowcowej Państwa. Dziś we Wrocławiu regionalna konferencja konsultacyjna dokumentu. Specjaliści, którzy spotkają się na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego omawiać będą trzeci filar projektu, czyli pozyskiwanie surowców z odpadów. Jaką rolę może tu odegrać KGHM Polska Miedź?
ZOBACZ: O Polityce Surowcowej Państwa na Uniwersytecie Wrocławskim [ZDJĘCIA]
Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był prof. Mariusz Orion Jędrysek, Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Surowcowej Państwa i Główny Geolog Kraju.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Dlaczego opracowanie polityki surowcowej jest tak ważne dla rozwoju państwa?
Polityka Surowcowa Państwa, jako dokument, to szereg reguł, które mają obniżyć ryzyko podaży surowców na rynek, na potrzeby gospodarcze, na potrzeby społeczne. Obniżenie ryzyka podaży oznacza obniżenie samej ceny surowca, a jednocześnie ta nadwyżka finansowa, która zostaje wcale niewirtualna, jest do podziału między społeczeństwo, państwo i inwestora. To oznacza też tani surowiec, bez ryzyka oznacza również lepsze wyniki gospodarcze w przemyśle. Dzisiaj niczego bez surowców się nie da zrobić. Nawet pisanie wierszy też musi być długopisem, na komputerze. To jest zbudowane z surowców. Jesteśmy cywilizacją surowców.
Jak funkcjonowało to do tej pory?
Polska raczej nie prowadziła żadnej polityki surowcowej. Próbowaliśmy to zrobić, kiedy byłem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości w 2005-2007 roku, byłem też Głównym Geologiem Kraju, wtedy przygotowywałem politykę geologiczno-surowcową. Dzisiaj to rozszerzamy o aspekty, których wcześniej nie było. Wtedy byliśmy jednym z pierwszych krajów w Europie, które chciały to wprowadzić, teraz jesteśmy jednym z ostatnich. To nie znaczy, że nasza będzie najgorsza.
W jakim stopniu Polska jest niezależna, jeżeli chodzi o surowce?
W niewielkim niestety. W mniej niż połowie. Więcej niż połowę importujemy w całości, choć Polska jest dość bogata w surowce. Brak tej polityki surowcowej, brak przemyślanego działania, oznaczają wielkie, nie tylko straty cen surowców, ryzyko itd. Także nieudolne próby firm polskich pozyskiwania dostępu do surowców, to kończyło się tak, że Polska płaciła najwięcej za gaz z Rosji, znane są sprawy Kongo, Kanady, Mongolii, także innych inwestycji, które mogłyby być lepiej przeprowadzone.
To wszystko będzie wspomagała Polska Agencja Geologiczna, która mam nadzieję powstanie w ciągu kilku miesięcy. Liczę na to, że od 1 lipca ruszy ta jednostka. To będzie jednostka wydzielona z Państwowego Instytutu Geologicznego, więc nie będzie problemów z administracją. Około 400 osób zacznie pełnić swoją pracę w zupełnie innym reżimie prawnym. Będą mogli dbać o interes państwa.
Jak zarządzać surowcami, które mamy, żeby uniezależniać się z roku na rok?
Moją dużą rolą jest odzyskiwanie kontroli nad zasobami geologicznymi Polski, niebagatelnymi, na poziomie Europy to czołówka. Niestety PO-PSL prowadziła taką politykę, która doprowadziła do rozgrabienia praw do surowców w Polsce, właściwie do struktur geologicznych. To jest bardzo niebezpieczne. Mamy w tej chwili 2 takie poważne arbitraże międzynarodowe. Duże żądania inwestorskie, nieuzasadnione, bo spowodowane błędną polityką koncesyjną.
Nie możemy korzystać z krajowych zasobów?
Tak. Państwo wydając koncesje w taki sposób, traci kontrolę. Możemy od inwestorów tylko wymagać tego, co jest zapisane w koncesji. Chcemy, żeby inwestycje wzrastały, stąd zmiany w prawie geologicznym i górniczym. Będą one sprzyjały inwestorom.
Jak Dolny Śląsk plasuje się na tej mapie polityki surowcowej?
Pod tym względem Dolny Śląsk jest najbogatszym obszarem. Produkcja kruszywa łamanego w Polsce to jest Dolny Śląsk, to jest ponad 60 %. Też najbardziej różnorodne, miedź, srebro, pierwiastki ziem rzadkich. Także mamy bezzbiornikowe magazynowanie gazu. Węgiel brunatny, bardzo dobry węgiel koksujący. Liczę na to, że niedługo uda się wrócić do wydobycia. Oczywiście za zgodą społeczeństwa, gmin.
W których złożach?
Noworudzkie, złoża wałbrzyskie. Tutaj złoża nie są wyczerpane. Są koncesje rozpoznawcze, które, mam nadzieję, zakończą się inwestycją. To nie będą duże inwestycje. Wielu dziennikarzy przesadza z tymi tysiącami zatrudnionych osób. Działalność geologiczno-górnicza, przy inwestycjach tego typu, implikuje od 3 do 6 miejsc pracy, to oznacza około 20 osób, które żyje z tego górnictwa czy geologii.
Kiedy decyzja?
Mam nadzieję, że wydam koncesję w ciągu roku. Nie ma na co czekać, trzeba działać.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.