PGE Turów bez szans w w meczu w Dąbrowie Górniczej
Gospodarze od początku grali fenomenalnie. Byli co najmniej o klasę lepsi od swoich przeciwników. Sporo ofensywnych popisów, twarda obrona i na efekty takiej gry nie trzeba było czekać zbyt długo. Już po pierwszej kwarcie goście przegrywali różnicą aż 16 punktów. Do przerwy byli gorsi o 22 oczka.
W drugiej połowie podopieczni byłego trenera Turowa Jacka Winnickiego nie zamierzali zwolnić. Ich gra była momentami wręcz perfekcyjna. W trzeciej kwarcie dołożyli kolejne sześć punktów przewagi. Rozluźnili się dopiero w ostatniej ćwiartce spotkania.
Forma dąbrowian ewidentnie wraca na właściwy poziom. PGE Turów Zgorzelec przegrał z kolei siódmy mecz na osiem ostatnio rozegranych. Po 20 punktów dla triumfatorów zaliczyli Bartłomiej Wołoszyn i Aaron Broussard, z kolei Jovan Novak, który grał w przeszłości w Turowie, popisał się okazałym double-double. W zespole ze Zgorzelca po 15 zdobyli Cameron Ayers i Bradley Waldow.
MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Turów Zgorzelec 107:85 (27:11, 30:22, 28:22, 22:31)
MKS: Aaron Broussard 20, Bartłomiej Wołoszyn 20, Jovan Novak 17 (11 as), D.J. Shelton 15, Jarosław Trojan 11, Maciej Kucharek 10, Piotr Pamuła 8, Witalij Kowalenko 4, Michał Gabiński 2, Patryk Wieczorek 0.
PGE Turów: Cameron Ayers 15, Bradley Waldow 15, Stefan Balmazović 13, Bartosz Bochno 12, Robert Skibniewski 9, Karolis Petrukonis 9, Jakub Patoka 5, Kacper Borowski 3, Roderick Camphor 2, Jacek Jarecki 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.