Trzęsienie w Prawie i Sprawiedliwości - Piotr Babiarz poza partią [KOMENTARZE]
Jak się jednak dowiedzieliśmy nieoficjalnie, o złożenie partyjnej legitymacji został poproszony. Gorąco wokół szefa wrocławskich struktur PiS robiło się od ubiegłego roku, gdy wyszła na jaw afera w regionalnym PCK. Jerzy G., ówczesny dyrektor oddziału, a jednocześnie wojewódzki radny PiS, wraz z kilkoma współpracownikami założyli spółkę, poprzez którą mieli wyprowadzić z Czerwonego Krzyża ponad milion złotych. Zarzuty usłyszało w sumie pięć osób, a sprawa zdaniem prokuratury jest rozwojowa. Także dlatego, że według medialnych informacji, pieniądze z PCK miały zasilać kampanie wyborcze dwójki dolnośląskich posłów PiS - Właśnie Piotra Babiarza, ale i minister edukacji Anny Zalewskiej.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że działania prokuratury w sprawie wyprowadzania pieniędzy z dolnośląskiego PCK dowodzą, że połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego miało sens. Zbigniew Ziobro powiedział na konferencji prasowej, że w każdym przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa prokuratura prowadzi rzetelne śledztwo:
- W tej sprawie śledztwo nie zostało wszczęte dzisiaj ani wczoraj, tylko jest prowadzone intensywnie od wielu miesięcy i prokuratura nie zważa na to, kto czy z jakiego środowiska mogą znaleźć się osoby podejrzane, tylko prowadzi uczciwie, traktując wszystkich równie z prawem - powiedział Zbigniew Ziobro.
Piotr Babiarz w oficjalnym oświadczeniu napisał; "czuję się niewinny, jednak dla dobra imienia oraz partii, z którą byłem związany przez kilkanaście lat podjąłem decyzję o rezygnacji".
kliknij i przeczytaj oświadczenie
Rezygnacja Babiarza to także jasny sygnał, że szanse Mirosławy Stachowiak-Różeckiej na zostanie kandydatką PiS na prezydenta Wrocławia są bliskie 100%.
CZYTAJ TEŻ: Stachowiak-Różecka: To prawdopodobne, że będę kandydowała
Michał Jaros, poseł Nowoczesnej, jest ostrożny w ocenianiu udziału w tej sprawie Piotra Babiarza, ale...
"Czekajmy na wyroki sądów"
Andrzej Jaroch, szef klubu PiS w sejmiku, tłumaczy, że rezygnacja oznacza spore zamieszanie:
W programie Radia Wrocław pt. "Dwie racje" dyskutowali także: Agnieszka Marczak (Wolni i Solidarni) oraz Marek Dyduch (SLD):
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.