Awantura o bocianie gniazdo: "Ptaki zzrzucają jaszczurki i odchody" [POSŁUCHAJ]
Gniazdo znajduje się przy skrzyżowaniu krajowej piątki z ulicą Wałbrzyską. Okoliczni mieszkańcy lubią to sąsiedztwo. Z okien swoich domów podglądają jak boćki wychowują młode. Innego zdania jest jednak mieszkaniec budynku przy którym stoi drzewo z gniazdem. Jak twierdzi, odchody spadające wprost na niego czy samochód od lat uprzykrzają mu życie. Od 7 lat lokator wnioskuje o przeniesienie w inne miejsce. Coroczna gehenna Pana Stanisława rozpoczyna się w marcu i trwa do października.
Pan Stanisław od 2011 roku zwraca się do urzędu miasta z prośbami o pomoc. Na dowód zaniósł urzędnikom m.in jaszczurki, które wypadły z bocianiego gniazda.
Jak sam podkreśla, nie chce likwidacji. Proponuje jednak by po drugiej stronie ulicy tuż przy łąkach stworzyć specjalną platformę, gdzie będzie można przenieść gniazdo. Rzecznik Kamiennogórskiego magistratu - Marcin Ryłko wyjaśnia, że to nie takie proste:
I choć przyrodnicy zaopiniowali rozwiązanie pozytywnie, miasto rozkłada ręce. Nowy słup z platformą musiałby stanąć w odległości do 30 metrów. Takiej możliwości nie ma.
Zaoferowano pomoc w sprzątaniu, jednak to nie rozwiązuje problemu. Jak podkreśla mieszkaniec, który zwrócił się do nas z prośbą o pomoc, nie jest przeciwnikiem bocianów. Jednak gniazdo będące przy ścieżce od furtki do domu poważnie komplikuje mu życie, czego inni mieszkańcy nie rozumieją, a władze Kamiennej Góry lekceważą.
Co sądzą inni kamiennogórzanie na ten temat?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.