Strefa Południa w Radiu Wrocław Kultura [SŁUCHAJ OD 21:00]
Ostatni tydzień w dużej mierze minął mi na zastanowieniu się, czym właściwie jest nowa płyta Jessego Ropera, grana w ostatniej audycji. Z braku lepszego określenia wypada ją nazwać metal blues, lub heavy metal blues. Projektów krążących wokół tej nazwy jest kilka (HOGJAW, Maylene & The Sons of Disaster), choć najczęściej nie z bluesa, a raczej ogólnie pojętego Południa, biorą swoje inspiracje.
Nie można mieć do Ropera żalu, że eksperymentuje, można mieć jednak o to, że końcowy produkt jest wadliwy. Brzmi to tak, jakby bluesman wszedł na scenę zaraz po kolejnej z rzedu kapeli próbującej przywrócić rock and rolla do łask i nie zmienił niczego, chwycił instrumenty i zaczął grać.
Próbował wpasować się w rozumienie muzyki schyłku lat 90, gdzie Offspring czy Flogging Molly tworzyły albumy łudząco w konstrukcji do siebie podobne (a pod koniec zawsze musiała być sing-together song, czyli utwór, w którym słychać nie jeden, a wiele głosów wokalisty/wokalistów, tak, żeby publika śpiewała razem z zespołem). Nie jest to złe, bo i dziś z przyjemnością, choć okazjonalnie, sięga się po stare albumy. Jest to zwyczajnie anachroniczne, nienależące do naszej epoki.
W najbliższej Strefie Południa zagramy więc to, co anachroniczne, choć broniące się datą wydania. Pojawi się południowy rock, hill country blues i jak zawsze wiele opowieści o tym, jak tam kiedyś było. Do usłyszenia!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.