TOP5 dolnośląskich morsów [GŁOSOWANIE] [WIDEO]
Głosowanie potrwa do soboty, 10 marca do godziny 11.30. Codziennie można oddać głos. O zwycięstwie może zdecydować nota lub liczba oddanych głosów. System wylicza średnią z tych dwóch wartości i ustawia lidera na pierwszym miejscu. Głosy oddawane z adresów IP będących węzłami sieci TOR oraz serwerami proxy oraz głosy oddane przez roboty będą usuwane.
TOP5 RADIA WROCŁAW SŁUCHAJ W SOBOTY PO 12 00
Morsy z Przesieki
Trudno znaleźć osobę, która morsuje na poważnie i nie słyszała o przesieckim wodospadzie. Można powiedzieć śmiało, że ukryty w lesie wodospad stał się już wizytówką tego regionu. Dowodem na to jest chociażby to, że wystarczy, że wpiszemy w wyszukiwarkę komputera słowo "Przesieka" i pierwsze zdjęcie, które nam wyskoczy, to właśnie siedzący na brzegu ujścia człowiek w samych spodenkach, którego otacza śnieżny krajobraz.
Wałbrzyskie morsy
Wałbrzyskie Morsy to nieformalna grupa miłośników zimowych kąpieli. Nie mają stowarzyszenia, a mimo to często spotkamy tam te same osoby. Umawiają się przez internet lub telefonicznie. Wyznaczają miejsce i... morsują. To nie musi być jezioro lub kąpielisko. Wystarczy staw lub zalew. Wchodzą z lądu lub przygotowują przerębel i po rozgrzewce wchodzą do wody. Dar przekonywania i dobry humor powodują, że niemal na każdym spotkaniu pojawia się ktoś, kto próbuje swój pierwszy raz i mimo szoku - chętnie wraca. Grupa liczy od kilku do kilkudziesięciu osób i morsuje co najmniej raz w tygodniu i tak od 2012 roku.
Morsy z Głogowa
Foto: Morsy Głogów
Kończą szkołę, albo pracę, wsiadają do aut i... Nie, wcale nie wracają do domu. Krótka wycieczka gdzieś za miasto, spacer po lesie czy przez łąki, rozgrzewka i kąpiel w przerębli. Nawet po kilka razy w tygodniu. A w soboty i niedziele to już obowiązkowo. Morsy z Głogowa - bo o nich mowa - bardzo często urządzają sobie również zimowe kąpiele przy blasku świec i pochodni. Ale uwaga - coś co wydaje się spontaniczną akcją zwykle jest doskonale przygotowane. "Głogowskie Morsy" najpierw sprawdzają kąpieliska, czyszczą dna i nabrzeża. Bo - jak twierdzą - ta przyjemność musi być przede wszystkim bezpieczna.
Legnickie morsy
Legnickie Morsy działają od 4 lat, a ich liczba stale się zwiększa. Co niedzielę od listopada do kwietnia na kąpielisku Kormoran spotykają się wszyscy razem... żeby wejść do zimnej wody, dla zdrowotności. W środku sezonu potrafi ich być w przeręblu ponad 90 osób! Nie tylko morsują, ale również biegają - oczywiście bez koszulek -, wspierają charytatywnie, a i w okresie letnim nie próżnują. Biorą udział w spływach kajakowych, czy wycieczkach górskich, jednak jak twierdzą ich porą roku jest zdecydowanie zima. Są związani z różnymi formami aktywności fizycznej. Zdrowy styl życia może być dobrą zabawą, a do tego nic nie kosztuje! Morsy to nie tylko grupa przeróżnych ludzi przełamująca własne bariery, ale ekipa przyjaciół, których połączyło właśnie morsowanie. Fenomenem Legnickich morsów jest właśnie to,że zrzeszają ludzi i zarażają ich pasją, która da im samo zdrowie.
Wrocławskie morsy
Jeżeli chcecie we Wrocławiu spotkać morsa, to nie spotkacie go w Zoo, ale całkiem niedaleko bo na Morskim Oku, gdzie w okresie zimowym, tydzień w tydzień spotykają się miłośnicy zimnych kąpieli, popularnie nazywani morsami. Klub, tych wrocławskich, zrodził się na początku września 2006 roku. Na początku było to bardzo nieliczne grono, ale z czasem osób na spotkaniach przybywało. Aktualnie, spokojnie można powiedzieć, o małym tłumie. Entuzjaści lodowatej wody, to zarówno stali członkowie klubu, jak i osoby pojawiające się od czasu do czasu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.