Spór o planowane przedszkole na Księżu Małym we Wrocławiu
We Wrocławiu brakuje ok. tysiąca miejsc w przedszkolach, od września będzie jeszcze trudniej, bo do przedszkoli będą miały iść także trzylatki. Tymczasem część mieszkańców spółdzielni mieszkaniowej Księże Małe oprotestowują pomysł stworzenia placówki na ich osiedlu. Ta miałaby powstać w zabytkowym budynku, którego od 20 lat nikt nie chciał wydzierżawić. Ale przedszkole, zdaniem sceptyków, to zła inwestycja, bo będzie głośno, a rodzice przywożący dzieci autami będą generowali smog.
- W ogóle tutaj warunków do życia niedługo nie będzie. 70 lat tutaj mieszkam i chciałabym trochę spokoju - mówią mieszkańcy.
Zwolennicy pomysłu mówią wprost - nasze osiedle się nie rozwija, a na dzierżawę budynku, którym zainteresowany jest inwestor przed 20 lat nie było innych chętnych:
- Budynek stał 20 lat pusty, w końcu będzie zagospodarowany. Powinno być przedszkole, bo osiedle jest coraz młodsze, dużo dzieci jest - dodają zwolennicy tego pomysłu.
Przedszkole jest pierwszą zainteresowaną budynkiem instytucją.
- Nie było żadnego zainteresowania innych podmiotów, żeby chciały zainwestować. Jednak 1,5-2 miliony trzeba tu włożyć. Dla spółdzielni jest to wielka szansa - mówi prezes spółdzielni Andrzej Pyziołek.
Wśród propozycji rozstrzygnięcia sporu, było przeprowadzenie referendum. Na to jednak nie ma czasu, ponieważ przedszkole chce rozpocząć działalność od września. O tym, czy powstanie, zarząd spółdzielni będzie głosował najprawdopodobniej 1 marca.
Oprócz placówki, właściciel przedszkola chce zagwarantować mieszkańcom także dostęp do wyremontowanego placu zabaw, a także do parkingu.
Właściciel, czyli Familijny Wrocław zakłada, że zainwestuje w obiekt ok. 1,5 miliona złotych.