Sąd ponownie zajmie się sprawą wrocławskiego bombiarza
Do większej tragedii nie doszło, bo bombę z autobusu komunikacji miejskiej wyniósł kierowca. 23-latka skazano za to na 20 lat więzienia. O co w apelacjach wnoszą poszczególne strony?
Obrona na 50 stronach kwestionuje uznanie tego co zrobił Paweł R. za czyn terrorystyczny. Zdaniem adwokatów student chemii nie chciał nikogo skrzywdzić, a jedynie przestraszyć. Ich zdaniem efekty wybuchu w autobusie, zaprezentowane w trakcie procesu przez biegłych, budzą wątpliwości, dlatego chcą albo złagodzenia kary, albo ponownego procesu. Prokurator z kolei twierdzi, że 20 lat to za mało i chce większej kary łącznej - 25 lat więzienia, zapłaty pełnych kosztów procesu, a nie jedynie połowy oraz nawiązek w wysokości 20 tysięcy złotych dla 14 poszkodowanych. Oskarżyciel posiłkowy z kolei chce uwzględnienia zadość uczynienia dla jego klientki, w wysokości również 20 tysięcy złotych.
Termin rozprawy apelacyjnej wyznaczono na 11 kwietnia tego roku. Paweł R. ma zostać doprowadzony do sądu z aresztu, w którym przebywa do momentu uprawomocnienia się wyroku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.