Jelenia Góra: uczniowie i nauczyciele bronią szkoły

Jeśli będzie trzeba, zorganizujemy protest pod ratuszem – mówili rodzice uczniów Zespołu Szkół Przyrodniczo-Usługowych w Jeleniej Górze. Zdecydowanie sprzeciwiają się oni planom likwidacji placówki. Mama jednego z uczniów Brygida Musioł podkreśla, że jej syn nieprzypadkowo wybrał naukę w tej szkole:

Szkoda byłoby niszczyć to, co jest dobre. Bo to jest grono pedagogiczne, uczniowie są zżyci... Szkoła funkcjonuje kilka lat, a pójdą do nowego środowiska - nie wiadomo czy się zaaklimatyzują. 

Pomysł likwidacji szkoły i przeniesienia klas do innych placówek miasto uzasadnia poszukiwaniem oszczędności. Rodzice natomiast mówią, że nie można ich dzieci traktować jak koszt w budżecie. Obecny na spotkaniu zastępca prezydenta Jerzy Łużniak powiedział, że przyszedł na spotkanie, żeby wysłuchać argumentów rodziców i zapewniał jednak, że jeszcze żadne decyzje nie zapadły:

Myślę, że jest to czas na pewne konsultacje, może tych konsultacji zabrakło wcześniej. Ta decyzja, która ewentualnie miałaby miejsce we wtorek, to decyzja intencyjna, to jest chęć. A od chęci do podjęcia decyzji jest jeszcze bardzo daleko.

Rada pedagogiczna chce rozmawiać o tym, żeby zmienić ten projekt, do takiego stopnia żebyśmy mogli zostać tutaj i rozwinąć skrzydła. Jest to też szkoła bezpieczna - mamy dwustu uczniów, których każdy z nauczycieli i ja jako dyrektor po prostu znamy. 

Zamknięcia szkoły nie chcą także uczniowie. Izabela i Żaklina mówią, że nie na darmo wybierały naukę w tej placówce, by teraz się przenosić. I są gotowe, żeby protestować pod ratuszem:

- Tutaj mamy prosektorium dla weterynarzy, mamy też bardzo piękny las, po którym chodzimy, mamy praktyki, więc myślę, że to jest największy argument. 

- Wiele osób myślało żeby iść przed ratusz we wtorek i nawet dyrekcja powiedziała, że nie będzie wyciągała konsekwencji. W końcu to dla szkoły! 

Projekt uchwały o zamiarze likwidacji szkoły znalazł się w porządku obrad wtorkowej sesji rady. Władze Jeleniej Góry podkreślają, że rada miasta w tej sprawie chce podjąć jedynie uchwałę intencyjną, która nie musi zakończyć się likwidacją. W praktyce jednak daje prezydentowi zielone światło na wykonanie takiego ruchu. Rodzice zapowiedzieli, że będą protestować do skutku.