W stosunku do 2005 roku zarabiamy dwa razy więcej
Najlepiej zarabia się w sektorze informacji i komunikacji (6724,75) oraz w finansach i ubezpieczeniach (6665,9, a najgorzej w gastronomii i hotelarstwie (2872,16). - Choć możemy mówić o najwyższym wzroście płac w historii, to wciąż daleko nam do standardów europejskich, mówi ekonomista Damian Słomski:
- Z Niemcami czy Brytyjczykami ciągle nie możemy się mierzyć, tam ciągle zarabia się 3-4-5 razy więcej niż w Polsce. Dynamika tych płac pokazuje, że gonimy czołówkę. Niemcy czy Brytyjczycy nie mogą pochwalić się 7% wzrostem płac, jak ma to miejsce w Polsce, chociażby w grudniu.
Fot. Wydatki w gospodarstwach domowych
Wciąż mniej niż w Polsce zarabia się w Rumunii, Bułgarii, Litwie, Łotwie, czy na Węgrzech.
Mniej niż średnią pensję wg GUS otrzymamy także, między innymi, w budownictwie, mechanice pojazdowej, czy opiece zdrowotnej i pomocy społecznej, a także w kulturze. Dużo niższe są też renty i emerytury, choć i one wzrosły średnio z 1149,08 brutto do 2041,56 groszy:
- Ludzie, którzy pracują i są aktywni zawodowo, żyją lepiej. Płace wzrosły. Jeżeli chodzi o emerytów, to dla nich nic się nie zmieniło, a właściwie się pogorszyło. Przyrost emerytury jest właściwie żaden.
Fot. Średni pensje
Procentowo podobnie jak pensje, wzrosły dochody naszych gospodarstw domowych oraz nasze wydatki. Najwięcej pieniędzy wg GUS wydajemy miesięcznie na transport. Blisko 3 razy więcej niż np. na higienę osobistą i 10 razy więcej niż na edukację.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.