KGHM zapłaci za badania dotyczące arsenu w powietrzu, jakim oddychają mieszkańcy Głogowa

Reprezentanci KGHM-u zapewniają, że ich zakłady są monitorowane i o emisji tego pierwiastka do środowiska nie może być mowy.- Zrobimy wszystko, aby ustalić źródło - podkreśla prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz. -Badania wykonaliśmy u prawie dwóch tysięcy mieszkańców i u co piątego mieszkańca, czyli około 400 osób, zanotowano przekroczenia arsenu ogólnego. Postanowiliśmy kontynuować te badania.

Jaki jest wpływ arsenu na człowieka? Czy ma związek z produkcją miedzi? Wiceprezes KGHM-u Ryszard Jaśkowski zapewnia, że również chce znać odpowiedzi na te pytania:

-Dobrze zdiagnozować, a po drugie znaleźć konkretne rozwiązania, które będą służyć usunięciu potencjalnych - jeśli są takie - zagrożeń dla zdrowia mieszkańców. Tutaj mówimy o Głogowie, ale przecież mamy też Legnice i okolice, gdzie również tego typu instalacje występują i mogą występować podobne problemy.

Naukowcy podkreślają, że w środowisku występują przynajmniej dwie odmiany arsenu. Jedna (organiczna) jest potrzebna do życia, a druga (pochodzenia przemysłowego) to trucizna. Na ustalenie typu substancji wykrytej w organizmach mieszkańców Głogowa, specjaliści potrzebują przynajmniej kilku miesięcy.

Do tej pory koszty analiz pokrywane były z budżetu miasta. Samorządowcy podpisali właśnie umowę z przedstawicielami "Polskiej Miedzi" i to KGHM będzie finansował dalsze badania.