Skarby Wrocławia. Nieme ofiary II wojny światowej w CH Zajezdnia
- Porównując kierunki studiów humanistycznych z kierunkami np. na Politechnice Wrocławskiej dostrzegliśmy, że uczymy studentów jedynie teorii. Natomiast trudno uczyć robienia wystaw jedynie mówiąc o tym. W związku z tym od tego roku akademickiego postanowiliśmy w ramach zajęć dydaktycznych organizować prawdziwe wystawy, tak aby studenci zobaczyli jak przygotowuje się wystawę pod względem autorskim (opracowywanie koncepcji, pisanie tekstów, kwerendy) oraz zarządczym (przygotowywanie kart projektów, budżetu, harmonogramu, zarządzanie ryzykiem, pozyskiwanie praw autorskich, licencji itp.) – mówi dr Wojciech Kucharski.
Istotą public history jest skupienie się na publiczności. O ile tradycyjna historia koncentruje się na źródłach i stawia pytania „Jak było? Skąd wiadomo, jak było?”, to public history pyta: „Co ludzie wiedzą o przeszłości? Skąd wiedzą? Jak pobudzić ich zainteresowania i jak je wykorzystać?”
- Zajęcia przygotowują do różnych aspektów pracy zawodowej w obszarze historii w przestrzeni publicznej, takich jak dziennikarstwo, gry, organizacja imprez, oral history. Studenci wykonują wiele zadań praktycznych i projektowych. Do wyboru mają sześć specjalizacji tematycznych: archiwistyka cyfrowa, edytorstwo, popularyzacja, pamięć i polityka historyczna, interpretacje historii, dziedzictwo cywilizacyjne – opowiada dr hab. Joanna Wojdon pomysłodawczyni nowego kierunku.
Prezentowana od 7 lutego na Wrocławskim Rynku wystawa dotyczyć będzie utraconych przez Wrocław w wyniku II wojny światowej zabytków oraz prób ich odnajdywania o odzyskiwania.
Po zakończeniu II wojny światowej polscy delegaci Ministerstwa Kultury i Sztuki przystąpili do inwentaryzacji i zabezpieczenia zastanych na Dolnym Śląsku zbiorów sztuki. Wiele z nich było ukrytych w składnicach przygotowanych już od 1942 r. przez prof. Günthera Grundmanna, konserwatora zabytków prowincji dolnośląskiej. Skala rozproszenia była tak duża, że jeden z polskich konserwatorów w 1948 r. napisał: „poszukiwanie takich właśnie rozproszonych dzieł sztuki lub nawet całych zespołów będzie musiało trwać czas dłuższy…”. Nie zdawał sobie jednak sprawy jak długo będzie to trwało. Bowiem poszukiwania trwają do dzisiaj… (fragment wstępu dr. Roberta Hesia)
Na wystawie będzie można poznać historię najbardziej znanych zabytków i kolekcji związanych przed wojną z Wrocławiem, od Madonny pod Jodłami Cranacha, po kolekcję żydowskich rękopisów średniowiecznych kompletowanych przez Leona Saravala. Nie zabraknie także odzyskanych niedawno Liber de natura rerum – XV-wiecznej encyklopedii pochodzącej z Wrocławia czy historii klawesyny, na którym grał Mozart.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.