Udusił, gdy usłyszał, że nie jest ojcem nienarodzonego dziecka. Usłyszał wyrok
Dziś Zbigniew K. usłyszał wyrok. Podczas uzasadnienia wyroku sędziowie kilkakrotnie podkreślili, że było to morderstwo z premedytacją i nie znaleźli żadnych okoliczności łagodzących.
- Uznaje oskarżonego za winnego popełnienia zbrodni i za to skazuję go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Nie możemy tu powiedzieć, że jest to jakaś przypadkowa kwestia zabójstwa. Jest to działanie z premedytacją. Nie znajdujemy okoliczności łagodzących - mówił sędzia Sądu Okręgowego w Legnicy Aleksander Żurakowski zastrzegając, że Zbigniew K. będzie mógł ubiegać się o zwolnienie z więzienia dopiero za 25 lat. Oprócz tego matce i córce swojej ofiary musi zapłacić łącznie 50 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona nie wyklucza apelacji.
- Oskarżony złożył wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i z pewnością będzie chciał ten wyrok w jakiś sposób weryfikować. Oskarżony przyznał się do zarzucanego czynu, natomiast podnosił kwestię afektu. Kochał bardzo swoją konkubinę i że to było w porywie silnych emocji uzasadnionych okolicznościami - mówi adwokat Beata Matysek.
Zbigniew K. dokonał zabójstwa w warunkach recydywy. Wcześniej odbywał karę za napady rabunkowe. W ocenie sądu jego izolacja jest dziś jedyną możliwą ochroną społeczeństwa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.