Mariusz Rosik w podróży: "Ksiądz na końcu świata" [REPORTAŻ] [WIDEO]
Co robi ksiądz na Morzu Arktycznym i na Spitsbergen? Podróżuje psim zaprzęgiem, podziwia tamtejszą dziką naturę i szuka Boga. Ksiądz Mariusz Rosik zwiedził już na pewno ponad 50 krajów, choć sam dokładnej liczby nie zna. Dziś w Godzinie z Reportażem, duchowny z Wrocławia, profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego zabiera nas tam, gdzie ludzie docierają rzadko:
- Na Spitsbergenie ksiądz jeździ psim zaprzęgiem. Czy tam nie ma Boga? Jest. Można go doświadczyć poprzez bliskość z naturą. Poprzez nieskazitelną ciszę, która jest wręcz wołająca:
Wybitny wrocławski biblista, który pracuje teraz nad nowym, oficjalnym tłumaczeniem Biblii Tysiąclecia opowie też o tym, co go szokuje podczas podróży:
- Mieszkańcy tej miejscowości, gdzie byłem, jak i wielu miejscowości na Grenlandii, starają się po pogrzebie nie wypowiadać imienia tego człowieka. Wypowiedzenie go, jak wierzą, nie pozwaliłoby mu odejść do wieczności.
Zwiedził prawie wszystkie kontynenty. Dociera tam, gdzie z trudem udaje się wyruszyć naukowcom. Ksiądz Mariusz Rosik, oprócz tłumaczenia biblii z oryginałów na język polski, po godzinach często wyrusza w podróż. Zawsze z biblią, jedną i tą samą od lat:
- Poklejona, porozrywała się. Gdziekolwiek otworze widzę swoje podkreślenia, widzę swoje notatki. Wtedy od razu przychodzą na myśl miejsca, w których to robiłem, co wtedy myślałem.
Jednak mimo tułaczej natury, ojca geografa i mamy polonistki, ksiądz Mariusz najbardziej lubi spokój, mówią jego przyjaciele Jan i Iwona Gil:
- Mam marzenie takie, żeby zabrać go kiedyś do Finlandii, jak zobaczy to miejsce to napisze czwartą książkę.
O księdzu Rosiku opowiadają jego wieloletni przyjaciele Iwona i Jan Gil, a fragmenty jego książek czyta Marek Waligóra.
POSŁUCHAJ CAŁEGO REPORTAŻU, "KSIĄDZ NA KOŃCU ŚWIATA":
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.