Pociągi wrócą do Bielawy? Są pieniądze, brakuje zgody
Jerzy Michalak, odpowiedzialny za kolej w Urzędzie Marszałkowskim tłumaczy, że prace zajęłyby zaledwie pół roku.
- Chociaż pociągi do Bielawy nie kursują już od lat siedemdziesiątych to naprawdę nie ma żadnych ekonomicznych powodów do tego, żeby to 30-tysięczne miasto było wykluczone komunikacyjne. Jesteśmy gotowi przejąć 6 kilometrów drogi, złożyliśmy stosowne wnioski.
Trasą jeździłby pociąg z Wrocławia, który teraz kończy bieg w Dzierżoniowie. Pojawiłyby się także 2-3 nowe przystanki. Tyle, że pierwszy wniosek urzędu marszałkowskiego został przez kolejarzy odrzucony. Tomasz Leś z biura prasowego PKP S.A:
- Przekazaliśmy przedstawicielom województwa dokument w którym określone zostały proponowane przez nas warunki. W tym momencie oczekujemy na odpowiedź i stanowisko województwa i ze swojej strony jako PKP S.A dołożymy wszelkich starań aby procedura przekazania linii przebiegła możliwie szybko i sprawnie.
- To oczywiście nie jest problem. Tylko to przedłuża procedurę. My procedowaliśmy zgodnie ze wskazówkami, które otrzymaliśmy od PKP Nieruchomości. Zgodnie z nową procedurą wnioski zostały już złożone. Chcę tylko prosić i będę prosił o maksymalne przyspieszenie tej procedury - odpowiada Jerzy Michalak.
Jak mieszkańcy Bielawy zareagowali na możliwe przywrócenie kursy do Bielawy?
- Jak najbardziej. Oczekuję tego z niecierpliwością. Będzie to stanowiło swojego rodzaju okno na świat.
- Oczywiście, przydałoby się.
- Będzie lepszy kontakt między miastami.
- Liczymy też na przyjezdnych z Wrocławia, żeby zwiedzali, byłoby cudownie.
Wojciech Zdanowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury w urzędzie marszałkowskim tłumaczy, że jest już wstępny kosztorys - remont sześciokilometrowej trasy kosztowałby 15 mln złotych, ale samo uruchomienie połączenia nie generowałoby dodatkowych kosztów.
- Wydłużenie kursów pociągów z Wrocławia do Dzierżoniowa, tak aby nie dojeżdżały one tylko do stacji Dzierżoniów tylko jechały jeszcze 6 kilometrów i obsługiwały Bielawę. To jest linia jednotorowa. Byłby zlokalizowane przy tej linii dwa może trzy przystanki.
Urząd marszałkowski przejął w poprzednich latach linię z Wrocławia do Trzebnicy i ze Szklarskiej Poręby do Jakuszyc. W planach są m.in. odcinki Kłodzko - Stronie Śląskie, Świeradów Zdrój - Gryfów Śląski, czy Jelenia Góra - Karpacz/Kowary.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.