Powstała książka dla dzieci o Legnicy i jej historii [ZOBACZ]
Ma na imię Julek, urodził się w latach 50-tych i ciągle jest dziesięcioletnim urwisem. Od kilku lat mieszkańcy Legnicy przechodzą obok niego na tamtejszym rynku. Chodzi o rzeźbę miejskiego chłopca, która w książce Artura Guzickiego ożyła i jest bohaterem wielu przygód. W ciągu zaledwie kilku tygodni "Przygody Julka" stały się bestsellerem nie tylko wśród najmłodszych.
- To przypomina fenomen opowieści o Harrym Potterze - usłyszeliśmy w Przedszkolu nr 6.
Posłuchajcie:
Artur Guzicki przyznaje, że mieszając świat fikcji z prawdziwą historią, ukrył wiele zagadek.
- Też chciałem pokazać nieznane wątki z historii miasta. Nawet ci którzy interesują się historią miasta, niekoniecznie wiedzą, że w tym mieście w XIX w. istniał plan budowy portu rzecznego. Mało kto wie czym był Zakon "Psa gończego"...
Autor "Przygód Julka", jest nieco zaskoczony furorą, jaką wywołała jego książka w Legnicy. Zdecydował się napisać bajkę, by jeden z egzemplarzy niewielkiego nakładu podarować wnuczce, która mieszka w innej części kraju. Teraz edytor rozważa druk kolejnego nakładu.
Ważną rolę w "Przygodach Julka" odgrywają ilustracje stworzone przez legnickiego plastyka Henryka Bacę. Zła informacja jest taka, że dziś trudno znaleźć książkę w księgarniach. Niewykluczone, że wkrótce pojawi się druga edycja.
Zobacz też: Legnica chce być jak Wrocław?
fot. Małgorzata Banaszkiewicz
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.