Jaki związek z pożarem w Legnicy mają przestępcy poszukiwani przez włoską policję?
Andrzej Andrzejewski |
Utworzono: 2007-12-19 10:27 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Domek przy ul. Ogrodowej w Legnicy po sobotnim pożarze (Fot. Piotr Krzyżanowski / Polska - Gazeta Wrocławska)
Pożar mógł być efektem porachunków - taką tezę przyjęła legnicka prokuratura. Niewykluczone, że o pomoc w wyjaśnieniu sprawy poproszeni zostaną włoscy policjanci.
Pożar wybuchł o godz. 4.00 nad ranem. Właściciel z synem wyskoczyli przez okna na parterze. 55-letnia żona własciciela była poważnie chora i nie mogła sama wydostać się. Gdy strażacy dostali się do domku, już nie żyła.
Rzecznik straży Leszek Gławeda tuż po zakończeniu akcji sugerował, że mogło to być podpalenie. I tym właśnie wątkiem zajęli się prokuratorzy. Rzeczniczka legnickiej prokuratury Liliana Łukasiewicz przyznaje, że zebrane dowody potwierdzają tezę o podpaleniu.
Znaczące dla śledztwa będą zeznania poszkodowanych w pożarze mężczyzn. Ich stan lekarze oceniają jako dobry.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.