Czy Legnica kupiła sobie "Kryształ PR-u"?
W ciągu ostatnich trzech lat Sebastian Chachołek specjalista od kreowania wizerunku z Czeladzi, wielokrotnie otrzymywał z legnickiego magistratu -poprzez różne spółki lub bezpośrednio - po kilka tysięcy złotych. Ostatnie wynagrodzenie to 9 tysięcy za zorganizowanie wystawy obrazów kampanii promocyjnej "Magiczna Legnica". Tej samej kampanii, za którą miasto otrzymało nagrodę w konkursie organizowanym przez firmę Sebastiana Chachołka.
Zdaniem radnego Macieja Kupaja sprawa budzi kontrowersje:
-Z pewnością jest to nieetyczne. Żaden specjalista nie chciałby dostać nagrody, za którą tak naprawdę musiał zapłacić w jakiś sposób bezpośredni, bądź pośredni. Oczywiście musimy to sprawdzić. No i poważnie zastanowić się, czy dalej uczestniczyć w tego typu konkursach.
Nie jest to jedyna kontrowersja, związana z akcją promocyjną "Magiczna Legnica". Pod koniec ub. roku opisywaliśmy podobieństwa plakatu reklamującego akcję z pracą autorki kampanii miejskiej w Toruniu.
Na temat przelewów na konta firm Sebastiana Chachołka prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski nie chce się wypowiadać:
- Ja nie wiem nic na ten temat. Teza i sugestie jest wręcz obraźliwa dla mnie. Do takiej retoryki nie będę się odnosił, bo jest ona nieuczciwa i obraźliwa. To jest moja odpowiedź.
Bardzo chętnie o sprawie mówi za to Sebastian Chachołek, właściciel agencji odpowiedzialnej za konkurs. Jego zdaniem tysiące złotych jakie otrzymał w ostatnich latach od legnickiego ratusza to koszty związane ze szkoleniami organizowanymi przez jego firmę. Chachołek przyznaje, że od legnickiego urzędu przyjął również wynagrodzenie za ekspozycję nagrodzonych prac, bo... posiada do nich prawa autorskie.
Posłuchaj relacji:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
