Fikcyjna zbiórka pieniędzy dla chorego dziecka. Śledztwo zakończone
Również czołowy polski sportowiec odpowiedział na apel o pomoc dla chłopca tracącego wzrok. Na fikcyjne konto darczyńcy wpłacili prawie pół miliona złotych.
Rzecznik prokuratury okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus: - Szybkie zakończenie śledztwa było możliwe dzięki współpracy policjantów i prokuratorów z całego kraju:
Część wyłudzonych pieniędzy udało się odzyskać. Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego znaleziono 50 tysięcy złotych, ponad 100 tysięcy oszust zwrócił darczyńcom.
Dziś akt oskarżenia trafił do sądu. Podejrzany 23 latek przyznał się do winy, grozi mu do 10 lat więzienia.
Dolnośląscy policjanci zatrzymali Michała S. w lipcu na terenie Warszawy, w wynajmowanym przez niego mieszkaniu. Tam też zabezpieczono część środków pochodzących z fikcyjnej zbiórki oraz markowy sprzęt elektroniczny i sportowy zakupiony za wyłudzone pieniądze:
O wykryciu wyłudzenia poinformowała naswoim profilu Fundacja Siepomaga, do której Michał S. również się zgłosił, jednak odmówiono mu rejestracji z powodu braku dokumentacji medycznej dziecka. Gdy Fundacja zaczęła pisać o wyłudzeniu, Michał S. publicznie przeprosił i przyznał się.
Do prowadzenia zbiórki wykorzystał dwa portale internetowe, które pośredniczą w organizacji takich akcji. Na pierwszym z nich zebrano ponad pół miliona złotych, na drugim nieco ponad 11 tys. zł. Nie mają one nic wspólnego z Fundacją Siepomaga i nie brała ona udziału z zbiórce.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.