Dolny Śląsk: Nowoczesne kamery na mundurach policjantów

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2017-12-22 18:30 | Zmodyfikowano: 2017-12-22 18:31
Dolny Śląsk: Nowoczesne kamery na mundurach policjantów -

To pilotażowy program finansowany z budżetu państwa. Na mundurach funkcjonariuszy pojawią się nowoczesne kamery, które będą miały za zadanie rejestrować interwencje patroli prewencji oraz niektórych policjantów z ruchu drogowego.

- Będziemy testować dwa rodzaje kamer - kamery z możliwością nagrania dźwięku i obrazu i drugie - dodatkowo wyposażone w monitor z bieżącym podglądem tego, co jest nagrywane - wyjaśnia komendant wojewódzki Tomasz Trawiński.

- Kamery mają być odporne na różne rodzaje warunków atmosferycznych. Mogą pracować przez 10 godzin w trybie ciągłym - dodaje komendant:

W pilotażowym programie, który rusza także w garnizonie mazowieckim i podlaskim, wezmą na razie udział jedynie funkcjonariusze z oddziałów prewencji oraz z ruchu drogowego - dodaje generał Trawiński:

- Kamery mają pomóc przede wszystkim w obniżeniu poziomu agresji podczas interwencji. Podobne rozwiązanie stosowane są w USA czy we Włoszech - mówi wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak:

Łącznie na zakup sprzętu do obsługi kamer oraz samych urządzeń przeznaczono ponad 360 tysięcy złotych. Po zakończeniu trwających od dziś testów, w kamery na mundurach ma zostać wyposażonych około 1000 funkcjonariuszy z Dolnego Śląska. Łącznie z budżetu państwa na modernizację służb mundurowych przeznaczono około 9 mld złotych. Pieniądze mają zostać rozdysponowane w ciągu 4 lat.

Oprócz kamer na mundurach, nowy komendant zapowiedział także, że za kilkaset tysięcy złotych w ciągu najbliższych kilku miesięcy, wyposaży wszystkie jednostki policji w regionie w sprawny monitoring.

Po śmierci Igora Stachowiaka przed komisariatem wybuchły zamieszki; fot. Andrzej Owczarek 

Tomasz Trawiński objął stanowisko we Wrocławiu w maju tego roku, niedługo po tym, jak stacja TVN24 ujawniła szokujące nagrania z paralizatora, którym kilkanaście razy rażono Igora Stachowiaka w maju 2016 roku podczas przesłuchania w toalecie Komisariatu Policji przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu (o sprawie pisaliśmy wielokrotnie - m.in, TUTAJ i TUTAJ). 25-latek niedługo później zmarł. Śledztwo w tej sprawie jeszcze się nie zakończyło, ale wszyscy policjanci biorący udział w ten interwencji stracili pracę.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.