Dolnośląscy politycy o zmianach w ordynacji samorządowej

Wczoraj Sejm RP przyjął projekt autorstwa posłów PiS. Zakłada on m.in. wydłużenie kadencji do pięciu lat z jednoczesnym ograniczeniem do dwóch kadencji dla prezydentów, burmistrzów i wójtów. Stu komisarzy wyborczych będzie powoływała Państwowa Komisja Wyborcza na wniosek ministra spraw wewnętrznych, podobnie jak szefa Krajowego Biura Wyborczego.

Zdaniem Sebastiana Lorenca, radnego PO z Wrocławia to scenariusz jak z Orwella.

Tymczasem wrocławski radny PiS Marcin Krzyżanowski jest za proponowanymi zmianami, a na zarzuty opozycji odpowiada tak:

Piotr Dytko, sejmikowy radny z partii Porozumienie także przekonuje, że to dobra zmiana, która uwzględniła także wiele ważnych poprawek.

I tutaj politycy innych opcji także są na tak. Obawy opozycji budzi za to wpływ polityków na obsadzanie Państwowej Komisji Wyborczej, czy szefa Krajowego Biura Wyborczego, mówi Piotr Uhle, szef klubu .Nowoczesna we wrocławskiej radzie miasta.

Zmiany w ordynacji mają w większości wejść w życie już podczas przyszłorocznych wyborów samorządowych.