CCC - Basket 90: Polkowiczanki lepsze
Dzisiejszy pojedynek pomiędzy polkowiczanki a gdyniankami zapowiadał się na jeden z bardziej atrakcyjnych 12 kolejki. Mierzyły się bowiem zespoły o dużych potencjałach, waleczne i zdeterminowane by powiększyć dorobek punktowy. To zwiastowało spore emocje w polkowickiej hali. Mecz otworzyła celnym rzutem za dwa punkty Elina Babkina. Potem była bardzo wyrównana walka, która mogła podobać się kibicom.
Oba zespoły grały z dużym zaangażowaniem. Przez większość czasu na prowadzeniu były polkowiczanki, ale rywalki także potrafiły dwukrotnie objąć prowadzenie. Różnice punktowe były niewielkie. W końcówce pierwszej kwarty polkowiczankom udało się od stanu 14:15 zdobyły siedem kolejnych punktów nie tracąc żadnego i po 10 minutach prowadziły 21:15. Gdy drugą kwartę otworzyła celną trójką Antonija Sandrić zrobiło się 24:15. Potem, przy stanie 28:17, trener przyjezdnych poprosił o czas. Było oczywiste, że musi zareagować, bo polkowiczanki zaczęły „odjeżdżać” jego dziewczynom.
Po wznowieniu gry gdynianki wzięły za mozolne odrabianie strat i trzy i pół minuty udało im się zniwelować je do trzech punktów. Stało się tak po celnym rzucie trzypunktowym Jeleny Skerović, znanej z występów w pomarańczowych barwach. Szybko jednak odpowiedziała tym samym Sandrić i znów przewaga polkowiczanek urosła do sześciu oczek. Gdynianki jednak nie zamierzały odpuszczać. Najpierw trójką poczęstowała CCC najlepsza snajperka Basketu 90 Kaleah Copper, a potem Sofija Aleksandrivicius trafiła dwukrotnie z linii rzutów wolnych i polkowiczanki prowadziły już tylko jednym punktem (34:33). Końcówka kwarty drugiej należała jednak do gospodyń, które dzięki punktom Sandrić i Babkiny do szatni na przerwę schodziły przy prowadzeniu 46:38. Pierwsza połowa zakończyła się celnym rzutem zza linii 675 cm tej ostatniej równo z syreną.
Drugą połowę otworzyła Alysha Clark, a potem punktowały Weronika Gajda i Bria Holmes. Odpowiedziała Copper, najpierw trafiając za dwa, a potem za trzy punkty. Po czterech minutach gry w drugiej połowie było 59:45 i trener Gundars Vetra po raz kolejny poprosił o czas. Przyniosło to zamierzony skutek, bo 90 sekund po wznowieniu gry na tablicy świetlnej w polkowickiej hali widniał wynik 59:50. Po 30 minutach było 62:50 i było pewne, że rywalkom polkowiczanek będzie bardzo trudno odmienić losy meczu i powalczyć o pełną pulę. Mimo starań i ambitnej gry gdynianki nie radziły sobie z presją gospodyń i popełniały sporo błędów. Ostatecznie CCC wygrało 82:64 i tym samym zapisało na swoim koncie siódme zwycięstwo w Basket Lidze Kobiet.
CCC Polkowice – Basket 90 Gdynia 82:64 (21:15, 25:23, 16:12, 20:14)
CCC: Sandrić 18, Leciejewska 12, Fagbenle 11, Babkina 11, Holmes 10, Clark 10, Gajda 5, Spanou 5.
Basket 90: Copper 19, Vitola 16, Aleksandravicius 10, Skerović 9, Jankoska 4, Morawiec 4, Rembiszewska 2, Ossowska 0, Jakubiuk 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.