podkom. Mariusz Koziarski pośmiertnie odznaczony Krzyżem Zasługi
Policjant, który zginął podczas akcji w Wiszni Małej pośmiertnie uhonorowany. Na ręce żony Mariusza Koziarskiego trafiły dwa odznaczenia, o których mówił obecny na uroczystościach pogrzebowych minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak:
Odznaczenia, które otrzymał podkom. Koziarski to złota odznaka Zasłużony Policjant oraz Krzyż Zasługi za dzielność. Mianowano go także na pierwszy stopień oficerski podkomisarza. Podczas uroczystości pogrzebowej, kolegę bardzo osobiście wspominał podinspektor Wojciech Żmija:
O jego bohaterskim zachowaniu mówił podczas uroczystości pogrzebowych Jarosław Szymczyk - komendant główny policji.
W oleśnickim kościele pw. Najświętszej Marii Panny Matki Miłosierdzia zebrała się rodzina, bliscy, przyjaciele, a także przedstawiciele administracji rządowej i Policji. Wśród osób, które ciepło wypowiadają się o zmarłym, jest były antyterrorysta Grzegorz Cichy Mikołajczyk:
podkom. Mariusz Koziarski był mężem i ojcem. Osierocił dwójkę dzieci.
- To jeden z najtrudniejszych dni w naszym życiu - takie słowa najczęściej można usłyszeć od policjantów, którzy biorą udział w ostatnim pożegnaniu podkom. Koziarskiego. - W takiej sytuacji wielu z nas zdaje sobie sprawę, że to się mogło zdarzyć każdemu z nas - mówi rzecznik Policji Paweł Petrykowski:
Podczas mszy świętej ksiądz cytował wspomnienia rodziny i bliskich policjanta. - Prawdziwy wojownik. Żołnierz, policjant. Skromny człowiek o wielkim sercu. Wiedział wszystko o antyterrorystycznym rzemiośle - mówił ksiądz.
Mszę prowadził biskup pomocniczy wrocławski Jacek Kiciński. podkom. Mariuszowi Koziarskiemu w ostatnim pożegnaniu oprócz rodziny i bliskuch towarzyszą też koledzy z pracy, policjanci z całego kraju, a także Czech i Niemiec, oraz żołnierze, w tym również żołnierze amerykańscy.
Komunikat Komendy Wojewódzkiej Policji
podkom. Mariusz Koziarski zginął podczas akcji zatrzymania niebezpiecznych przestępców. Służąc Polsce poniósł najwyższą cenę. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci. W Policji służył od 2003 roku. Od 8 lat, jako funkcjonariusz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu, realizował zadania wobec szczególnie niebezpiecznych przestępców.
Śmierć Mariusza, to tragedia dla całej Polskiej Policji, która łączy się w bólu z jego rodziną. Najbliższym udzielona została pomoc. Kondolencje płyną z całej Polski, a także z poza granic naszego kraju - piszą dolnośląscy policjanci.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.