Lodowisko w Wałbrzychu musi zaczekać
O planach budowy takiego obiektu mówiono w Wałbrzychu przez ostatnie lata. Temat podnosili też mieszkańcy, którzy pytani o potrzebne inwestycje wielokrotnie przywoływali taką inwestycję. Wybór jest niewielki. Lubiący się poślizgać muszą dojeżdżać do Świdnicy, Wrocławia czy Strzegomia.
- Zastanawiamy się, szukamy, niestety nie możemy jako spółka aplikować o dotacje w ramach ZIT-u czyli środków unijnych - mówi prezes Mariusz Gawlik.
Bez dotacji inwestycja musi zostać wstrzymana. Jak mówi prezes Aqua Zdroju - projekt zakładał budowę wielofunkcyjnego obiektu, który mógłby poszerzyć ofertę również w lecie.
- Ja jestem przekonany, że lodowisko kryte ma na pewno sens. Ten projekt zakładał koncepcje zadaszonego obiektu, który częściowo byłby otwierany w lecie. Były tam kort, boisko sportowe. Obiekt również mógłby pełnić swoje funkcje w lecie.
Spółka szuka innych dróg finansowania. Być może sprawy przyspieszą po ostatnich zmianach w zarządach wałbrzyskich instytucji, w wyniku czego - do Aqua Zdroju trafi Rafał Wiernicki - były prezes Zamku Książ, który zajmie się teraz finansami spółki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.