Asseco - Turów 95:75: Zmiażdżeni przez mistrzów

Spotkanie tych zespołów w pierwszej rundzie było niesamowitym i wyrównanym pojedynkiem, którego losy rozstrzygnęły się w dogrywce. Wydawało się, że był to sygnał Turowa oznaczający, że jeśli dojdzie do powtórki finału z ostatnich trzech sezonów to zgorzelczanie będą walczyć o zdetronizowanie mistrzów. Rewanż w Gdyni udowodnił, że różnica dzieląca oba zespoły jest bardzo duża.

Zwycięstwo Prokomu było już przesądzone po 10 minutach. Gdynianie wygrali pierwszą kwartę różnicą 22 punktów i pytaniem pozostawało jedynie jak efektownym zwycięstwem gospodarzy zakończy się ten mecz. Turów został zdemolowany przez mistrzowski walec.

Potem nie było gorzej tylko dlatego, że Prokom bawił się już w koszykówkę. Spinać się nie musiał. Rywal był słaby. Mecz do złudzenia przypominał spotkanie Turowa ze Zniczem. Tyle tylko, że to wicemistrzowie Polski zaprezentowali się tym razem równie słabo co drużyna z Jarosławia.

Na tle znakomitego Prokomu tylko Michael Wright wyglądał jak zawodowiec. Pozostali gracze zaprezentowali się jak juniorzy. Ostatecznie gdynianie wygrali 95:75, grając przez 25 minut na zupełnym luzie.

Turów zakończył sezon na piątym miejscu i już w sobotę rozpocznie grę w fazie pre play-off. Rywalem zgorzelczan będzie Kotwica Kołobrzeg. Kolejną przeszkodą będzie prawdopodobnie Trefl Sopot. Jeśli uda się ją pokonać, a w zaległym meczu Prokom pokona Anwil, to wicemistrzowie Polski właśnie z drużyną z Gdyni zmierzą się w półfinale. I patrząc na przebieg dzisiejszej rywalizacji można chyba w ciemno stwierdzić, że tytuł "wicemistrzowie" od przyszłego sezonu będzie należał do kogoś innego.

Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 95:75 (38:16, 29:12, 20:25, 8:22)

Asseco Prokom Gdynia: Qyntel Woods 19, David Logan 12, Adam Łapeta 12, Łukasz Seweryn 10, Daniel Ewing 9, Adam Hrycaniuk 8, Jan-Hendrik Jagla 7, Ronald Burrell 7, Przemysław Zamojski 5, Lorinza Harrington 3, Piotr Szczotka 3

PGE Turów Zgorzelec: Michael Wright 26, Michał Chyliński 12, Konrad Wysocki 8, Brandon Wallace 7, Adam Wójcik 5, Justin Gray 5, Krzysztof Roszyk 4, Chris Johnson 4, Bartosz Bochno 2, Nejc Glavas 2