Nie zaglądaj poczcie pod ogon! (felieton)
Wijąc się w owym labiryncie z czterema wyjściami ("Do wszystkich okienek
obowiązuje jedna kolejka"), przypomniał mi się pewien wierszyk. Pochodzi z
zamierzchłych czasów, ale pasuje jak ulał. Niestety nie znam autora...
Na ulicy stał ogonek, cztery razy zakręcony.
A w ogonku ludzie stali - pojedynczo i parami.
Stała praczka i sprzątaczka, sędzia, piekarz i aptekarz,
Żona krawca, brat szofera... ogon długi jak cholera.
Nagle podszedł do ogonka jakiś pan, banalna postać
I zapytał (gość się jąkał) - Hhhhalllo, cccco tu mmmożnna dddostać??
- W tym ogonku ano różnie - ktoś odpowie mu usłużnie.
Jak na końcu miły panie, to żylaków pan dostanie,
A jak staniesz pan milordzie w tym ogonku, lecz przede mną,
To dostaniesz pan po mordzie.
Aż się w oczach zrobi ciemno.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.