Bolesławiec: 13 nowych autobusów za 13 milionów złotych

Wszystkie autobusy będą spełniać normę euro 6. To prawdziwy skok cywilizacyjny, bo w mieście nie będzie już tym samym żadnego starego autobusu miejskiego – mówi prezes MZK Andrzej Jagiera:

- Zakup 13 autobusów to jest ponad 50% naszego taboru. W wyniku tego zakupy będziemy mieli 21 autobusów najwyższej klasy, a w ruchu potrzebujemy 20.

Nie znaczy to, że jeden autobus będzie kupiony niepotrzebnie. Zawsze bowiem któryś ma przegląd, przechodzi naprawy i firmie potrzeba więcej pojazdów niż jednocześnie jest na ulicach.

- W wyniku zakupów tych 13 autobusów, 12 autobusów będzie wycofanych z ruchu i nie wiem jeszcze jak będzie to wyglądało, ale będziemy chcieli je po prostu sprzedać - dodaje Andrzej Jagiera.



Prezydent Bolesławca Piotr Roman mówi, że po wejściu do użytku nowych autobusów, co ma nastąpić w maju, od przyszłorocznych wakacji znikną w Bolesławcu opłaty za komunikację miejską:

- Efekt powinien być podwójny. Z jednej strony oszczędności w portfelach obywateli. Druga rzecz to jeśli on nie pojedzie samochodem, a częściej skorzysta z tego autobusu, to będzie to z korzyścią dla naszej atmosfery i dla ruchu samochodowego. W Bolesławcu w pewnych godzinach tworzą się koszmarne korki.

• play
• pause
• stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Autobusy dla Bolesławca współfinansowane w kwocie prawie 9 milionów złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Dolnego Śląska mają spełniać wyśrubowane normy ekologiczne i podnieść bezpieczeństwo pasażerów i kierowców mówi Waldemar Wlazło z firmy Solaris, która dostarczy pojazdy:

- Systemy podnoszące bezpieczeństwo czyli na przykład monitoring wizyjny i dźwiękowy wnętrza. Także udogodnienia dla osób niepełnosprawnych oraz dla osób, które przenoszą dzieci na wózkach.

• play
• pause
• stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Autobusy kosztowały dokładnie 12 792 000 zł. Firma Solaris ma je dostarczyć do maja. Gdyby się spóźniła miastu grozi utrata dotacji, więc terminy są zabezpieczone wysokimi karami za opóźnienie, sięgającymi ponad 100 tysięcy złotych za dzień.