Nacierali twarz myśliwego krwią ustrzelonego dzika. Zostaną ukarani?

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2017-11-02 14:41 | Zmodyfikowano: 2017-11-02 14:41
Nacierali twarz myśliwego krwią ustrzelonego dzika. Zostaną ukarani? - fot. Richard Bartz, Munich Makro Freak/Wikimedia Commons
fot. Richard Bartz, Munich Makro Freak/Wikimedia Commons

Myśliwi z legnickiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego domagają się ukarania swoich kolegów. Chodzi o bulwersujący sposób przyjmowania nowych członków. Do sieci trafił film na którym uczestnicy polowania nurzają ręce we krwi dzika, a potem wcierają ją w twarz jednego z łowczych.

Dwuminutowy film może szokować. Widać na nim jak grupa myśliwych "pasuje na rycerza św. Huberta" swojego kolegę. Mężczyzna po niespełna minucie ma całą twarz umazaną krwią ustrzelonego dzika.

- To skandaliczne zachowanie - komentuje Ryszard Bryliński Łowczy okręgowy i dodaje: prawdziwy chrzest myśliwego nie ma nic wspólnego z takimi praktykami. Sprawa będzie miała ciąg dalszy. Na wniosek kilkudziesięciu myśliwych łowczy poinformował o incydencie Rzecznika Dyscyplinarnego i Łowiecki Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Te instancje mogą bohaterów filmu wyrzucić z grona myśliwych.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Andreas2017-11-02 14:03:48 z adresu IP: (178.212.xxx.xxx)
Jest to standardowy ''rytuał'' w kręgach myśliwskich. Praktykowany zresztą od wieków dla nowo wprowadzanych Nemrodów. Nie widzę w tym nic zdrożnego by osoba która pierwszy raz i jedyny w życiu pomalowała się kilkoma kroplami przez się pozyskanej zwierzyny. W końcu i tak jej jest już wszystko jedno. Tym bardziej że taka pierwsza sztuka idzie tylko i wyłącznie na użytek własny. Więc suma sumarum jeżeli prawnie nacieranie się krwią nie jest zabronione, więc jest dozwolone.
~Jarek2017-11-04 11:16:31 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
" pomalowała się kilkoma kroplami przez się pozyskanej zwierzyny" KILKOMA? to sobie najpierw filmik obejrzyj, jest dostepny w sieci a potem pisz, bo na głupka wychodzisz panie mysliwy