Wycięli drzewa i mają słońce. Mieszkańcy Wałbrzycha odetchnęli z ulgą
Mieszkańcy ulicy Andersa 11 w Wałbrzychu odetchnęli z ulgą. Z ich podwórka zniknęły zagrażające budynkowi drzewa. To koniec nie tylko nerwów, ale i światło słoneczne w mieszkaniach! - Dramat trwał wiele lat - wspomina Pani Maria Sikorska:
Radny Ryszard Nowak wspomina, że lokatorzy wielokrotnie informowali o swoich problemach. Do wielu mieszkań przez część dnia praktycznie nie docierało słońce. Panowała wilgoć, a każda wichura nie pozwalała zasnąć, przez drzewa dosłownie pukające do okien. To jednak już nie wróci.
Pani Maria, która od początku prowadziła korespondencję z urzędnikami nie kryje wzruszenia:
Wydanie decyzji było utrudnione, ponieważ w przeszłości uznano, że drzewa nie zagrażają posesji. W późniejszych latach lekko je przycięto. Zmiana statusu prawnego miasta doprowadziła również do zmiany zarządcy z Gminy na Urząd Marszałkowski i tak o lokalnym problemie decydowały urzędy we Wrocławiu.
O interwencję prosił nas radny dzielnicy Biały Kamień i nasz słuchacz - Pan Ryszard. W Urzędzie Marszałkowskim zapewniono nas o przyjęciu zgłoszenia i rozpoczęciu procedury.
Przy okazji naszej interwencji delegacja kontrolująca zgłoszenia, dotarła również na ul. Andersa, czego efektem była decyzja, a po uprawomocnieniu - wreszcie wycinka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wałbrzych: Od dekady walczą o wycinkę drzew rosnących obok kamienicy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.