Odkryli silnik z niemieckiego myśliwca z czasów II wojny światowej [ZOBACZ]
Jak mówią znalazcy, jest to turbina, ale nie wiadomo na razie, do którego dokładnie typu silnika rakietowego. Znajdowała się na strychu, w podłodze:
- W tej skrytce były książki, mundury, pompy, a także aparat tlenowy jedyny taki w Polsce. Prawdopodobnie odnaleźliśmy także element silnika rakietowego samolotu myśliwskiego Messerschmitt Me 163 Komet - mówi dyrektor zamku Jarosław Kuczyński.
- Jest to turbina od silnika rakietowego produkcji Waltera. To jeszcze jest w trakcie szczegółowych badań, żeby określić typ, rodzaj i te wszystkie elementy techniczne. Wtedy będziemy mieli 100% pewność - mówi Piotr Kucznir, autor książki "Tajny Zamek Czocha".
Kucznir uważa, że znalezisko potwierdza relacje o podziemnych kompleksach w rejonie Leśnej, w Baworowie czy Miłoszowie, do których miała trafić lotnicza produkcja zbrojeniowa. Nie jest wykluczone, że produkcja odbywała się także w podziemiach zamku, albo w samym budynku:
- Być może z zakładów w Baworowej, gdzie były zakłady Waltera wykonywano po prostu jakieś prace w podziemiach, może mieli tam biuro kreślarskie.
Schemat silnika Waltera (walterwerke.co.uk)
Podziemne obiekty w rejonie Leśnej miały nosić kryptonimy „Eisenglanz" i "Türkis". Przeznaczenie ich nie jest jasne, choć według wielu badaczy pod wzgórzem Sepik przy drodze z Leśnej do Świecia była budowana podziemna fabryka, a nie schrony. Tunele kuto bowiem naraz z wielu stron. Podziemia samego zamku Czocha nie zostały do dziś znalezione.
Silnik do samolotu rakietowego Me 163 Komet jest znaleziskiem sensacyjnym. Nie jedynym w ostatnich latach. Dwa lata temu w Dobryninie na Podkarpaciu została wydobyta głowica ćwiczebna rakiety V2 ze specjalnymi urządzeniami do badania jej parametrów.
W czasie II wojny światowej Niemcy wprowadzili do służby około 320 samolotów rakietowych Me 163 w kilku wersjach. Choć były rewolucyjne i osiągały nawet 1000 kilometrów na godzinę, nie miały wielkiego wpływu na przebieg wojny, bo było ich po prostu zbyt mało.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.