Debata Polityczna Radia Wrocław [POSŁUCHAJ]

To nieprawda. Są po stażu​, zdali lekarski egzamin państwowy po stażu. Od razu są na swojej rezydenturze stawiani do zabiegów, mają swoich pacjentów. Opiekunowie rezydentów są różni - bardziej lub mniej sprawują nadzór. Rezydenci odpowiadają również w pełni prawnie za swoje decyzje i podjęte leczenie. Dodatkowo najczęściej obowiązkowe dyżury dla nich są w soboty, niedzielę i święta. Żeby skończyć rezydenture muszą mieć wykonane wskazane przez Ministerstwo Zdrowia ilości operacji, zabiegów czy przyjęć pacjentów. Muszą przejść szereg wymaganych szkoleń opłaconych przez siebie i nie są to szkolenia za 200 czy500 złotych, tylko za 2000, 5000 złotych. Pracują więc często na równi ze starszymi kolegami lekarzami. Dostają na rękę 2300 złotych na miesiąc. Dużo? Za ciężką pracę, za odpowiedzialność za życie i zdrowie powierzonych im pacjentom? W szpitalu pracują na całym etacie, 8 a czasem więcej godzin dziennie (bo jak operują to nie odejdą od stołu, gdy mija te 8 godzin). Często zostają od razu na obowiązkowe dyżury więc bywa, że pracują non stop 18 a czasem 32 godziny. Proszę pokazać mi drugi taki zawód, w którym pracownik pracuje non stop tyle godzin! Są to ludzie mający swoje rodziny, dzieci. Zaciągają kredyty na mieszkania. Chcą też czasem wyjechać na urlop, po prostu wypocząć, bo przy takim kieracie, na 4 czy 5 roku specjalizacji, przy tym codziennym stresie, szarpaniem się z szarą rzeczywistością systemu opieki zdrowotnej, swoimi kłopotami finansowymi, siadają im nerwy, zapał do pracy, który mieli kończąc studia. Moja córka zaczęła 5 rok specjalizacji z chirurgii, jeszcze przed nią 6 rok. Studia trwały 6 lat - bardzo ciężkich lat nauki. Do tego rok stażu i 6 lat specjalizacji. Specjalizacja kończy się egzaminem. Czyli lekarzem specjalistą będzie w 32 roku życia. Swoją przygodę z medycyną zaczęła w ostatniej klasie liceum, gdy zgłosiła się do szpitala na wolontariat. Wolontariuszka była również przez ale studia podczas wakacji. Czy nie zasłużyła na lepszą zapłatę za swoją ciezka i odpowiedzialną pracę, poprzedzona ciężkimi studiami niż niewyksztalcona młoda lub starsza osoba pracująca na kasie w markecie często za ponad 3 tysiące zlotych? To zostawiam obecnym i przyszłym pacjentom do przemyślenia!