Oaza wolności w czasach PRL-u. Reportaż o klubie Rura [POSŁUCHAJ]

Ewa Zając, BT, MZ | Utworzono: 2017-10-12 17:02 | Zmodyfikowano: 2017-10-12 17:36

Rura powstała w 80. roku w kamienicy na ul. Łaziennej i szybko stała się miejscem kultowym, w którym zbierała się nie tylko wrocławska bohema.

Poniżej na zdjęciu wejście do starej, czyli tej pierwszej Rury:

fot. Paweł Dąbrowski

Po swoich koncertach obowiązkowo stawiały się tu gwiazdy z zagranicy - mówi Wojciech Siwek - pomysłodawca i założyciel Rury Wojciech Siwek:

- W zasadzie w całej wschodniej Europie czegoś takiego nie było. Muzycy nazwijmy to zachodni czy amerykańscy jak przychodzili to oczy ze zdziwienia otwierali jakie to jest fantastyczne miejsce. Człowiek tam wchodził i od razu czuł się dobrze.

W klubie Rura bawili się m.in. Bob Geldof, muzycy Iron Maiden, Paco de Lucia i wszyscy najważniejsi polscy polscy jazzmani i bluesmani. Tu nagrywano legendarną pierwszą koncertowa płytę wrocławskiego zespołu - "Live in concert" Recydywy Blues Band, tu powstawały takie zespoły ja Lady Pank i String Connection. Ale grały też takie zespoły jak TSA, czy - znany w środowisku punkrockowym - Defekt Muzgó, także wachlarz był bardzo szeroki. Oczywiście zgodnie z nazwą grał także jazz...

Na Łaziennej wypadało się pojawiać (a wcale nie tak łatwo było tam wejść), klub Rura był jednym z najmodniejszych muzycznych w tej części Europy. Oprócz ludzi świata muzyki Rura przyciągała literatów, plastyków, aktorów i wszystkich, którzy chcieli zaznać wyjątkowej atmosfery tego miejsca - wspomina wrocławski muzyk Włodek Krakus:

- Myśmy tam przychodzili jak do domu. To była zasługa ludzi tych, którzy grali, tych którzy słuchali, tych którzy przyszli tam posiedzieć i tych, którzy przyszli się pokazać

fot. Paweł Dąbrowski

Posłuchajcie reportażu o klubie Rura - jej historii, kultowych postaciach, stałych bywalcach, atmosferze, a nawet o tym co się jadło i piło. Opowiadają: Wojciech Siwek pomysłodawca i założyciel Rury (razem z Maciejem Partyką), muzycy i bywalcy: Włodek Krakus, Marek Świerk, Iwar Dominik i Robert Butwicki (wtedy zawodnik Gwardii Wrocław).

POSŁUCHAJ CAŁEGO REPORTAŻU:

Zamknięcie klubu w 1992 roku:

Obstawa Prezydenta - rok 1992:

Piotr i Paweł - rok 1992:


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~renifer2017-10-13 19:09:39 z adresu IP: (195.191.xxx.xxx)
Widzę to miejsce słuchając reportażu. Pani Ewo gratuluję
~Bodcom2017-10-12 21:07:54 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Dziwię się, że wrocławskiemu środowisku jazzowemu nie zależy na reaktywowaniu Rury. To naprawdę legenda!
~Bolo2021-11-10 17:11:34 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Tego się po prostu nie da ... nie te lata , nie ci ludzie. A szkoda
~Tomek2017-10-12 18:11:22 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Ktoś mógłby kiedyś film o Rurze nagrać albo książkę ze wspomnieniami bywalców napisać. A najlepiej książkę a później film;)
~rurarz2017-10-12 21:05:24 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Jak sie przydarzy cud i RURA(Y) zabrzmią znów na Łaziennej (czemu nie) to książkę ze wspomnieniami bywalców napiszę. zapraszam rurarzy do wspomnień.