Dookoła Turcji: Jonas Koch najlepszym z kolarzy CCC Sprandi Polkowice
Ucieczka dnia uformowała się zaraz po starcie. Odskoczyli wtedy Simone Sterbini, Vincenzo Albanese (obaj Bardiani – CSF), Batuhan Ozgür, Onur Balkan (obaj Turkey), Alex Turrin (Wilier Triestina – Selle Italia) i Flavio Santos (Funvic/Brasil Pro Cycling), budując ponad 4-minutową przewagę.
Grupka ta nigdy nie była zagrożeniem dla peletonu i została skasowana 35km przed metą, gdy zaczął wiać boczny wiatr i ekipa Trek-Segafredo zaczęła nadawać mocne tempo. Akcja została skasowana tuż przed premią lotną wygraną przez Francesco Gavazziego (Androni – Sidermec – Bottecchia).
Kolarze CCC Sprandi Polkowice byli bardzo aktywni na końcowych kilometrach. Najpierw oderwać się spróbował Michał Paluta, potem mocniej na pedały nacisnął Patryk Stosz, a Paluta powtórzył swoje przyspieszenie na jedynym kategoryzowanym wzniesieniu dnia, zajmując na szczycie 2.miejsce.
W finałowej fazie etapu grupa jechała razem, choć nieszczęśliwie podzieliła się przy wjeździe na ostatni kilometr. Doszło wtedy do sporej kraksy, w której ucierpiał m.in. Leszek Pluciński oraz Kamil Małecki, a Mateusz Taciak musiał się zatrzymać. Upadek wyglądał na poważny, ale ostatecznie wszyscy zawodnicy CCC Sprandi Polkowice zdołali o własnych siłach ukończyć etap. Najbardziej poobcierany jest Leszek Pluciński, ale powinien on stanąć na starcie jutrzejszego odcinka.
Jonas Koch zdołał się wybronić i wziął udział w decydującym sprincie. Jako pierwszy rozpoczął finisz, ponad 200m przed metą, ale nie dał rady utrzymać swojej prędkości i ostatecznie przyjechał jako 8. Wygrał Sam Bennett (Bora – hansgrohe) przed Marco Benfatto (Androni – Sidermec – Bottecchia) i Edvardem Theunsem (Trek – Segafredo).
Jako, że kraksa wydarzyła się w strefie ochronnej, wszyscy zamieszani w nią zawodnicy otrzymali ten sam czas co zwycięzca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.