Mieszkańcy Dolnego Śląska chętnie leczą się za granicą [RAPORT]
Mieszkańcy Dolnego Śląska chcą się leczyć za granicą - wynika z właśnie opublikowanego raportu Najwyższej Izby Kontroli. W naszym regionie w ciągu nieco ponad dwóch lat złożono 3685 wniosków o refundację takiego leczenia. Dolny Śląsk jest w czołówce chętnych do wyjazdu. Chodzi przede wszystkim o leczenie zaćmy i endoprotezy stawów biodrowych i kolanowych.
- W przeliczeniu na 100 ty. ubezpieczonych, województwo dolnośląskie jest drugim pod względem liczby składanych wniosków - mówi Violetta Matuszewska-Potempska pełniąca obowiązki wicedyrektora delegatury NIK we Wrocławiu:
Jednak mimo możliwości wykonywania zabiegów za granicą, krajowe kolejki wydłużają się. W ubiegłym roku na Dolnym Śląsku na pilny zabieg leczenia zaćmy trzeba było czekać średnio 243 dni - dodaje Violetta Matuszewska-Potempska.
Chętnych do leczenia za granicą jest zdecydowanie mniej niż prognozowano. Powód? Najpierw trzeba samemu zapłacić za zabieg i dopiero później NFZ zwraca pieniądze.
Fundusz w latach 2014 - 2016 przeznaczył na ten cel ponad miliard złotych, jednak z powodu niewielkiej liczby złożonych wniosków wydano w tym okresie jedynie około 26 mln zł. Po kontroli NIK wnioskuje do ministerstwa zdrowia przede wszystkim o uproszczenie procedury rozpatrywania wniosków o zwrot kosztów opieki zdrowotnej udzielonej w UE. "Zmiany wymaga również uregulowanie sytuacji pacjentów, którzy skorzystali z leczenia planowego za granicą i wymagają kontynuacji leczenia w kraju" - czytamy w raporcie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.