Charytatywni 2018 – zrobimy to po raz drugi!
Razem mamy wielką siłę i dzięki współpracy lokalnych przedsiębiorstw udowodniliśmy już w minionym roku realizując I edycję Charytatywni 2017, że tylko wzajemna pomoc może przynieść najlepsze korzyści. Fala pomocy, która spłynęła na beneficjentów naszego projektu dała im wiarę, rzeczywistą pomoc w postaci przekazanych środków pieniężnych, a firmom – zaangażowanym w projekt, wizerunek firmy odpowiedzialnej społecznie. 12 miesięcy na wyjątkowym kalendarzu, 12 wyjątkowych firm, instytucji, które zdecydowały się pomóc dziś zgodnie mówią – Było warto!
Wyjątkowy kalendarz charytatywny, który powstał jako odpowiedź na potrzeby osób chorych, bądź poszkodowanych w wyniku zdarzeń losowych będzie więc miał swoją kontynuację. Zeszłoroczna edycja pokazała, że można stworzyć lokalny kalendarz w światowym stylu, pełen pięknych fotografii i stylizacji. Kalendarz użyteczny. Kalendarz charytatywny. Jako pomysłodawcy i koordynatorzy projektu – Salony Fryzjerskie Michała Mroszczaka i w tym roku te falę dobra zamierzają puścić dalej.
Mamy nowych beneficjentów, którzy potrzebują Waszej pomocy. 12 kart w kalendarzu do zapełnienia dla firm, które chcą zaistnieć w świadomości społecznej nie tylko jako doskonali przedsiębiorcy, ale także zaangażowani w społeczeństwo mieszkańcy. W tym roku pomoc trafi do: Macieja Szatkowskiego, niepełnosprawny chłopiec z porażeniem mózgowym.
Adaś Papuszka
W jednej chwili dwoje młodych rodziców musiało stawić czoła sytuacji, na którą nikt nie jest gotowy. Agata i Michał mają dwójkę dzieci, Marysię i Adasia. Ich Synek ciężko choruje i choć po jego pięknym, wielkim uśmiechu nie widać ślady choroby, ona jest i każdego dnia lekarze we wrocławskim Przylądku Nadziei starają się chorobę zatrzymać. Tak o sytuacji, w której się znaleźli pisze jego Mama, Agata. "Adaś walczy z potworniakiem - jest to guz germinalny miednicy małej z przerzutem na kręgosłup. Gdy 2 miesiące temu zauważyłam, że ma problemy z chodzeniem od razu czułam, że to coś złego. Nie myślałam tylko, że aż tak. Wszystko potoczyło się błyskawicznie, wizyta u pediatry, badania, chirurg, neurolog, potem szpital - pomysłów i podejrzeń było kilka, ale żaden z nich nie był taka straszny jak diagnoza, która usłyszeliśmy w kolejnym szpitalu. Badanie rezonansem wykazało, że Adaś ma
olbrzymiego guza i jest to nowotwór złośliwy. W tym momencie nie ruszał już wcale nogami, bo przerzut na kręgosłup uciskał rdzeń kręgowy. W jednej chwili zawalił się nam cały świat. Jednak czasu na płacz nie było zbyt wiele bo musieliśmy działać. Lekarze błyskawicznie wysłali nas do Przylądka Nadziei, gdzie od razu rozpoczęliśmy chemioterapię. I pojawiła się nadzieja bo już po kilku dniach Adaś zaczął stopniowo odzyskiwać władzę w nogach. Za nami 3 cykle chemioterapii, którą Adaś znosi różnie. Przed nami kolejne 2, a potem przy dobrych wynikach operacja usunięcia guza z miednicy. Jeśli chemia nie zniszczy guza na rdzeniu to czeka nas jeszcze poważna operacja kręgosłupa - niewykluczone, że za granicą. Długa droga przed nami, ale wierzymy że będzie dobrze i jesteśmy silni dla naszego małego bohatera."
Renaty Łukasiewicz, kobiety wyjątkowej, w której pomoc chcemy się zaangażować całym sercem. „Od 7 lat walczę z chorobą nowotworową. W lutym 2016 r. nastąpił nagły i gwałtowny nawrót choroby. Podczas specjalistycznych badań wykryto przerzut do kości łopatki z rozległymi naciekami na otaczające mięśnie. Zmiana okazała się nieoperacyjna i zalecono leczenie paliatywne. Po długich i żmudnych poszukiwaniach udało mi się znaleźć ratunek za granicą w klinice w Marburgu. Zostałam zakwalifikowana do operacji metodą kroablacji. Niestety koszt takiej operacji to 10700 euro, które trzeba pokryć samemu. Dlatego też zadłużyłam się maksymalnie i straciłam zdolność kredytową. W lipcu 2017 r. przeszłam pierwszy zabieg. Z uwagi na obszar nowotworu, potrzebne były dwa takie zabiegi. Obecnie jestem po drugiej operacji, udało się zamknąć całą zmianę. Teraz rozpoczęłam drugi etap leczenia, terapię celowaną. Wszystko to niestety związane jest z olbrzymimi kosztami. Po zakończeniu leczenia potrzebna będzie rehabilitacja, ponieważ po przebytych operacjach ( martwica mięśni i kość zjedzona przez raka ) mam niedowład i silne bóle ręki oraz łopatki. Samotnie wychowuję nastoletniego syna, dla którego bardzo chcę wyzdrowieć. Moja choroba zaczęła się w 2010 r. podczas kąpieli wyczułam guz w prawej piersi. Wkrótce okazało się, że to nowotwór złośliwy i że są dwa duże guzy oraz zajęte węzły chłonne wraz z naciekami poza torebkę węzłów. Rokowania na wyleczenie nie były dobre. Przeszłam chemioterapię adiuwantową 4 kursy, następnie operację i po operacji kolejne 4 kursy chemioterapii AC i AT. Kolejnym etapem była radioterapia 26 naświetleń plus 4 na lożę po guzach. W trakcie leczenia straciłam włosy i bardzo źle znosiłam chemioterapię ( wymioty, omdlenia, bóle mięśni i kości itd.) najgorszy był jednak strach w oczach dziecka, które powtarzało "mamusiu obiecaj, że nie umrzesz".
Dom Dziecka, przedstawiamy Wam grupę cudownych dzieciaków, których sytuacja życiowa zmusiła do zamieszkania w Centrum Opiekuńczo-Wychowawczym Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Legnicy.
Dzieci zmagają się z różnymi problemami... Przeszły i przechodzą wiele ciężkich i smutnych momentów w swoim życiu. My, wolontariusze, chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby dać im trochę radości, zbudować piękny plac zabaw oraz zaaranżować miejsce z wiatą do letniego grillowania.
Możesz odwrócić głowę, ale możesz też POMÓC!
Projekt ten jest długofalowy, a promocja kalendarza wielopoziomowa, która zapewnia sponsorom projektu doskonałą promocję na wielu płaszczyznach.
- Kalendarz będzie dystrybuowany w kilkudziesięciu punktach dystrybucyjnych
- Projektowi zadedykowana jest intensywna kampania promocyjna w social media, mediach patronackich oraz na stronach Partnerów
- Sprzedaż będzie prowadzona również przez Internet
- W projekt zaangażowane są liczące się osoby publiczne, instytucje i przedsiębiorstwa, które kolejno będzie prezentować we wszystkich nośnikach reklamowych
- 17 września we Wrocławiu odbędzie się sesja oraz reportaż TVP Wrocław dla ambasadorów wydarzenia,
AMBASADORAMI WYDARZENIA ZOSTALI –
Krzysztof Hołowczyc – rajdowca
Jan Franciszek Miodek – językoznawca
Konrad Mucha – Mister Polski Pięknych Włosów
Łukasz Płoszajski – aktor
Agata Dzikowska – prezenterka TVP
Kamil Holka – V-ce Mistrz Polski w Boksie, Ambasador marki Gino Rossi oraz Reebok Polska Team
Norbert Hawryluk – artysta, model
Patryk Wojciechowski – projektant Project Runway II
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.