Wyrok ws. napadu na bezdomnych
- Nawet obrażenia nie były aż tak poważne, a przyczyną śmierci jednego z zaatakowanych było nadużycie alkoholu - przytaczała opinię biegłych sędzia Magdalena Jurkowicz. Zaznaczała jednocześnie, że napad był wyjątkowo brutalny, a jeden z oskarżonych odciął napadniętemu kawałek ucha.
Prokurator Karolina Stocka zapowiada, że dopiero po analizie uzasadnienia podejmie decyzję czy odwoła się od wyroku. Nie chciała go oceniać.
Bezdomny, który przeżył napad był zaskoczony niskim wyrokiem. Mówił, że spodziewał się 8 lat pozbawienia wolności. Sąd przyznał mu 10 tys. zł zadośćuczynienia. Na ogłoszeniu wyroku był szef wrocławskiego schroniska dla bezdomnych imienia brata Alberta. Dariusz Dobrowolski kręci amatorski film, który opowiada o napadzie.
Bezdomni zostali zaatakowani dwa lata temu na terenie ogródków działkowych przy ulicy Lotniczej we wrocławskiej dzielnicy Fabryczna. Napastnicy kopali ich m.in. po głowach. Swoje ofiary bandyci nazywali "siniakami". W śledztwie wyjaśniali, że kopali bo brzydzili się napadniętych dotykać rękoma. Prokurator nie miała wątpliwości w mowie końcowej, że młodzi ludzie chcieli zabić.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.