Muzyczne Archiwum RWK: wysokie loty i upadek...

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2017-10-06 14:00 | Zmodyfikowano: 2017-10-06 14:00

Mówiąc o rocku psychodelicznym od razu przychodzą nam na myśl Jefferson Airplane, Grateful Dead, Big Brother and the Holding Company czy Quicksilver Messenger Service. Nazwa The 13th Floor Elevators raczej rzadko pojawia się przy okazji takich zestawieniach. A tak się składa, że to muzycy tej grupy jako pierwsi tak właśnie nazwali swoją muzykę.


Wydany jesienią 1966 r. debiutancki album „The Psychodelic Sounds of the 13th Floor Elevators” nieprzypadkowo ma tę składową, zaś lider grupy – Roky Erickson – przez Henry'ego Rollinsa, Billy'ego Gibbonsa i Dave'a Grohla nazywany jest ojcem chrzestnym rocka psychodelicznego.


Muzykowi, któremu życie złamał 3-letni pobyt w szpitalu psychiatrycznym, od kilku lat stawiany jest pomnik przez młodszych kolegów. Słusznie? Sprawdzimy to przypominając sobie debiut The 13th Floor Elevators oraz kilka solowych wcieleń Roky'ego Ericksona.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.