40 graczy "okupuje" Zamek Czocha
W pokojach, bibliotece, sali królewskiej czy w pokoju francuskim ustawione są komputery. Ludzie z Japonii, Norwegii, Indii, USA i wielu innych krajów łączą się w grupy i tylko jeden z nich faktycznie siedzi przy komputerze. Reszta z graczy wykonuje zadania w tzw. "realu".
Jak donosi jeden z graczy Brendan Caldwell, nie brakuje w tym dobrego humoru. - Jedna z ekip np. zdobyła Westfalię w Niemczech i zmieniła jej nazwę na Zachodnią Filadelfię. Jeśli natomiast ktoś, kto akurat włada Brunszwikiem, a potrzebuje szybko porozmawiać z kimś z Mediolanu, może przejść tam skrótem przez balkon, następnie kamiennymi schodami przez sekretne przejście aż do pokoju polskiego, gdzie akurat gracze z Milanu już toczą rozmowy - relacjonuje na swoim blogu Caldwell.
Rozgrywka, którą toczą gracze w Zamku Czocha mieści się między XV a XIX wiekiem. Będzie trwała 4 dni w czasie rzeczywistym. - O ile nie przeszkodzi nam tutejszy kot o imieniu Lenin - dodaje Brendan. - A tymczasem muszę uciekać, bo do gry wchodzi Maroko - napisał gracz.
Zamek Czocha w trakcie rozgrywki jest nieczynny dla zwiedzających.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.