Koszykarki z Polkowic wciąż bez wygranej w ekstraklasie
Od samego początku mecz nie układał się po myśli zespołu z Dolnego Śląska. Pomarańczowe, które musiały sobie radzić w Gorzowie bez kontuzjowanej Artemis Spanou, źle weszły w mecz. Pomarańczowe przegrywały już 3:12, a po pierwszej kwarcie miały 8 punktów straty do rywalek. W ekipie Georgiosa Dikaioulakosa poniżej oczekiwań spisywała się zwłaszcza Bria Holmes. Amerykanka mecz zakończyła z mizernym dorobkiem: 3 punktów i 1 asysty. Nerwy udzieliły się także samego szkoleniowcowi CCC, który już w połowie trzeciej kwarty musiał opuścić ławkę trenerską za dwa przewinienia techniczne.
Mimo to, polkowiczanki w czwartej kwarcie były bliskie odrobienia strat. Po dwóch rzutach wolnych najlepszej w szeregach CCC - Theresy Plaisance (25 punktów w całym meczu), AZS prowadził tylko 67:66. Na nieszczęście przyjezdnych rywalki miały tego dnia w swoich szeregach doskonale dysponowaną Carolyn Swords (24 punkty i 10 zbiórek w spotkaniu). Amerykańska środkowa zdobyła 6 punktów z rzędu, dwa kolejne dodała Annamaria Prezelj i na niespełna 2,5 minuty przed końcem przewaga gorzowianek znów wynosiła 9 punktów. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego nie dały sobie już odebrać w pełni zasłużonej wygranej.
Drużyna z Polkowic, która niedawno zapewniła sobie awans do prestiżowej Euroligi, nadal pozostaje bez sukcesu na krajowym podwórku.
AZS Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice 80:72 (24:16, 19:19, 18:19, 19:18)
AZS AJP: Carolyn Swords 24, Aleksandra Pawlak 13, Annamaria Prezelj 13, Francisca Donders 9, Magdalena Szajtauer 6, Miah Spencer 6, Paulina Misiek 4, Yulia Rytsikava 3, Beata Jaworska 2.
CCC: Theresa Plaisance 25, Alysha Clark 14, Weronika Gajda 11, Antonija Sandrić 6, Ewelina Gala 5, Elina Dikeoulakou 4, Magdalena Leciejewska 4, Bria Holmes 3.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.