Komornik chce zlicytować dom Polaka, który wygrał w Strasburgu
Posłuchaj materiału Polskiego Radia Wrocław:
Janusz Podbielski był pierwszym Polakiem, który wygrał sprawę przeciwko państwu polskiemu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Ma dwa wyroki, stwierdzające, że został skrzywdzony. Oba – jak sam mówi – może oprawić w ramki albo nimi pomachać. Nijak nie przekładają się na polskie prawo.
W 1992 r. Podbielski miał świetnie prosperująca firmę, która zatrudniała 70 osób. Dramat zaczął się od prostej umowy na remonty drogowe w Świdnicy. Zakładała ona, że należna kwota zostanie powiększona o inflację. A ta była na początku lat 90. galopująca. Urząd miasta nie wywiązał się z umowy. Przedsiębiorca skierował sprawę do sądu. Krążyła od instancji do instancji przez ponad siedem lat. Długi rosły, firmę zlicytował komornik, a Trybunał w Strasburgu orzekł, że państwo polskie skrzywdziło Podbielskiego przewlekłym procesem.
W swoisty sposób błąd został naprawiony. Przy kolejnej apelacji sąd w Świdnicy zażądał gigantycznej opłaty wstępnej – 10 tys. zł. Janusz Podbielski nie miał takich pieniędzy. W efekcie, niekorzystny dla niego wyrok uprawomocnił się. Wówczas Trybunał w Strasburgu wydał drugie orzeczenie – państwo polskie złamało prawa człowieka, zamykając tak wysoką opłatą drogę do sądu.
Tymczasem polski Sąd Najwyższy odmówił Podbielskiemu wznowienia procesu. Ostatnią deską ratunku, by spłacić gigantyczne już długi wobec banku, ZUS i skarbówki jest założenie państwu procesu o odszkodowanie - radzi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która chce bronić Podbielskiego. Pozew więc będzie, a były już przedsiębiorca liczy na odzyskanie kilkunastu milionów złotych.
Ale na jaki adres trafią te pieniądze? Mimo zaangażowania wielu instytucji o randze międzynarodowej i mimo wyroków w Strasburgu, sprawy w Polsce idą swoim torem. Komornik właśnie zamierza zlicytować resztkę majątku Podbielskiego – dom rodzinny. Do licytacji najprawdopodobniej dojdzie w najbliższych dniach.
Na razie nikt nie potrafi wskazać szybkiej i prostej drogi naprawienia krzywd. A jednak Janusz Podbielski wciąż wierzy w polskie prawo i swoją wygraną. Oby tylko nie musiał czekać na efekt kolejnych kilkunaście lat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.