Koszykarki Ślęzy Wrocław wygrały turniej w Jeleniej Górze

Robert Skrzyński, inf.prasowa | Utworzono: 2017-09-10 21:30 | Zmodyfikowano: 2017-09-10 21:30

W Jeleniej Górze mistrzynie Polski rozegrały pierwsze otwarte dla publiczności mecze kontrolne przed sezonem 2017/2018. Do piątkowego sprawdzianu z Herner TC (piąta drużyna niemieckiej ekstraklasy) Ślęza przystąpiła w pełnym składzie, choć trzeba pamiętać, że Sharnee Zoll-Norman, a więc lider i mózg drużyny, zaledwie 48 godzin wcześniej wylądowała w Polsce. Między innymi dlatego Amerykanka rozpoczęła spotkanie na ławce rezerwowych. Mając na uwadze, że w niedzielę rano wrocławianki czekał kolejny sparing, trener Arkadiusz Rusin starał się równo rozdzielać minuty na parkiecie swoim zawodniczkom.

Przez długi czas Ślęza nie potrafiła znaleźć właściwego rytmu, zwłaszcza w ataku. Szwankowała skuteczność. Dość powiedzieć, że w całym meczu wrocławianki trafiły tylko jeden raz za trzy. Herner TC prowadził przez większość czasu, a największa przewagę osiągnął w drugiej kwarcie (28:15).

Mimo problemów w ataku, dzięki momentami niezłej obronie Ślęza ciągle była w grze. W czwartej kwarcie wrocławianki w końcu przechyliły wynik na swoją korzyść. W decydującej części gry mistrzynie Polski pozwoliły rzucić rywalkom tylko cztery punkty i ostatecznie wygrały 66:62.

Niedzielna potyczka z SBK Samorin (czwarta drużyna słowackiej ekstraklasy) miała podobny przebieg. Ślęza znów przez długi czas nie potrafiła znaleźć właściwego rytmu i cały czas przegrywała (najwyżej nawet 6:20). Wrocławianki miały duże problemy z egzekucją akcji ofensywnych, ale w grze utrzymywała je niezła obrona.

I właśnie defensywa pchnęła koszykarki Ślęzy do zwycięstwa. W drugiej połowie Słowaczki były w stanie zdobyć zaledwie 18 punktów. Agresywna obrona na całym boisku otwierała mistrzyniom Polski drogę do zdobywania łatwych koszy z kontry.

Trener Arkadiusz Rusin znów stosował szeroką rotację składem. Wszystkie zawodniczki spędziły na parkiecie porównywalną liczbę minut, a najwięcej Marissa Kastanek (24).

W meczach z Herner i Samorinem przez 40 minut graliśmy bardzo słabo. W obronie popełnialiśmy proste błędy, a w ataku raziliśmy nieskutecznością, mimo niekiedy dobrych akcji. Widać, że jest jeszcze dużo do zrobienia względem naszej dynamiki i szybkości. Wytrzymujemy fizycznie, bo dominujemy w ostatnich kwartach. Do optymizmu jeszcze daleko, ale pocieszające jest, że mamy jeszcze trzy tygodnie, żeby zaczęło to lepiej wyglądać – powiedział trener Arkadiusz Rusin po niedzielnym meczu z Samorinem.

 

Ślęza Wrocław – Herner TC 66:62 (15:22, 18:19, 18:17, 15:4)

Ślęza: Tijana Ajduković 14, Sharnee Zoll-Norman 11, Kourtney Treffers 9, Janis Ndiba 9 (1), Agnieszka Kaczmarczyk 7, Tania Perez 5, Klaudia Sosnowska 2, Marissa Kastanek 2, Sonia Ursu 2, Karina Szybała 2, Sylwia Siemienas 2, Zuzanna Sklepowicz 1.

Ślęza Wrocław – SBK Samorin 63:49 (6:17, 13:14, 21:12, 23:6)

Ślęza: Kourtney Treffers 13, Karina Szybała 9 (1), Klaudia Sosnowska 8, Agnieszka Kaczmarczyk 8, Sharnee Zoll-Norman 6, Marissa Kastanek 6, Tania Perez 4, Janis Ndiba 4, Sylwia Siemienas 3, Sonia Ursu 2, Tijana Ajduković.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.