Burmistrz bankrutującego Żarowa żąda dla siebie najwyższej możliwej pensji
W Żarowie jest tak źle, że w grudniu poprzedni burmistrz Marek Zywer podał się do dymisji. Gmina ma 16 mln zł długów przy 24-milionowym budżecie. Na początku marca przedterminowe wybory wygrała Lilla Gruntkowska, która już rządziła Żarowem w latach 2001-2006.
Po dymisji Zywera żarowscy radni obniżyli swoje diety o 20 proc., do jednej z najniższych stawek na Dolnym Śląsku. Tymczasem Gruntkowska chce zarabiać jak najwięcej. Co ciekawe, wbrew zwyczajowi pani burmistrz wnioskuje o wyższą pensję sama, a nie za pośrednictwem radnych.
Posłuchaj materiału Polskiego Radia Wrocław:
Dla porównania: burmistrz porównywalnej do Żarowa Jaworzyny Śląskiej zarabia nieco ponad 7 tys. zł brutto, a prezydent pięć razy większej Świdnicy – niewiele ponad 11 tys. zł.
Lilla Gruntkowska nie zgodziła się na skomentowanie swojego wniosku o wysoką pensję. W rozmowie telefonicznej rzuciła krótko: – Mam do tego prawo.
Nad wysokością pensji dla burmistrz Gruntkowskiej radni będą głosować w poniedziałek. Teoretycznie mogą jej przyznać nawet o 4 tys. zł mniej. Mają do tego prawo.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.