Nastolatek oskarżony o brutalne zabójstwo bezdomnego przed sądem
Bezdomny był mu wcześniej znany, żebrał w okolicy, oskarżony chciał dać mu nauczkę. Sędzia Marcin Sosiński czytał zeznania oskarżonego:
- Przewróciłem go tak, że wziąłem go za barki i na ziemię tak go rzuciłem. Potem zacząłem go kopać po twarzy. Kopnąłem go z 10, 15 razy. Kopałem go tak jakby tupiąc w jego głowę. Jak odchodziłem to on bełkotał jeszcze i ręką poruszył.
Oskarżony poszedł do domu przebrać się, potem wrócił i schowany w krzakach obserwował kiedy na miejscu była już policja.
O tym co wydarzyło się na placu przy skrzyżowaniu Traugutta z Kościuszki mówiła także prokurator Dorota Lesińska.
Obecna w sądzie matka zabójcy mówiła, że nie wierzy żeby syn zrobił to sam.
- Jest bardzo dobry. Niech mi pani powie dlaczego tych dwóch świadków się nie pojawiło. Widzimy pani to są koledzy ze szkoły. Dlaczego się nie pojawili? Bo byli razem z nim! Kryje kogoś. On tego sam nie zrobił. To jest bardzo dobry chłopak.
W sądzie pojawili się też syn i była żona zamordowanego. Oboje, chociaż ze zmarłym nie widzieli się od wielu lat, domagają się od oskarżonego zadośćuczynienia w wysokości 90 tysięcy złotych. Sąd zdecydował dziś o przedłużeniu tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.