Szklarska Poręba: Jednolite tabliczki zamiast pstrokacizny
Przedsiębiorcy dostali do końca sierpnia czas na usunięcie nielegalnie postawionych tabliczek. Po tym terminie usunie je samorząd, który wystawi właścicielom faktury za tę operację. Uchwała w tej sprawie została podjęta w 2009 roku i natychmiast zapomniana. Z szuflady wydobył ją burmistrz Mirosław Graf, bo jak mówi wieszane wszędzie krzykliwe bannery i tablice zwyczajnie szpecą miasto:
- Rzadko spotykany, nawet biorąc pod uwagę nasz Sejm, tak długi okres kiedy można było działać w wolnej amerykance.
Zamiast krzykliwych bannerów i tabliczek mają pojawić się w mieście jednakowe tablice informacyjne, o jednakowych wymiarach i kolorach. Artysta Grzegorz Pawłowski mówi, że wiara w moc bannerów i drogowskazów jako nośników reklamy jest ogromna, a niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Im jest ich więcej, tym działają słabiej:
- Kiedy to wszytko przeczytać? Kiedy tych strzałek będzie milion na słupie to i tak nikt nawet nie spojrzy na to. Każdemu wydaje się że to działa jak reklama, a tak nie jest.
Przedsiębiorcy otrzymali informację, że do końca sierpnia musza usunąć nielegalne oznakowanie. We wrześniu zrobi to za nich samorząd, wystawiając za to faktury. Sprawa nabrała tempa, kiedy o zgodę na ustawienie tabliczek kierunkowych wystąpili właściciele poszczególnych 25 mieszkań w jednym z apartamentowców, mówi burmistrz Mirosław Graf:
- Każdy się do mnie zwraca, żeby wskazać drogowskazem nazwę tego mieszkania, które jest w tym apartamentowcu to się okaże, że przy jednym budynku jest 25 tabliczek do Joasi, do Krysi, do Frania. Słabe to jest.
Przedsiębiorcy zgadzają się, że liczba tablic i bannerów w mieście jest zbyt duża i wymaga uporządkowania. Na niektórych ścianach jest po kilkanaście strzałek, z których każda wskazuje inną atrakcję czy hotel i trzeba by się zatrzymywać na dłuższą chwilę, by znaleźć to, co nas interesuje mówi przedsiębiorca Maja Naumowicz:
- Powiem szczerze, że ja bym nie wiedziała gdzie jadę. O ile w górnej części w miarę podobne są te oznakowania to na dole jest już wolna amerykanka.
Lekarstwem mają być jednakowe tabliczki, tej samej wielkości, w innych kolorach prowadzące do atrakcji, w innych wskazujące np. hotele.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.