Doroczny przemarsz krów kolejnym sposobem na walkę z korkami?
O tym pisaliśmy wczoraj. W artykule opowiedzieliśmy również historię "wędrującego" znaku:
Pojawiła się jednak kolejna koncepcja i ta jest jeszcze bardziej zaskakująca:
"Odnalazłem w zapisach Sołtysa Ołtarzyna (Ołtarzyn tak się nazywało to osiedle) przywilej pędzenia krów przez gospodarzy na pastwiska za dawnymi koszarami wojskowymi przy obecnej ulicy Poczty Gdańskiej głównym ciągiem komunikacyjnym naszego osiedla przez ulice Kurpiów – Strachowskiego do terenów obecnego boiska sportowego i tam na poligony za koszarami" - napisał na swoim blogu mieszkaniec wrocławskiego Ołtaszyna, Ryszard Budzowski.
Jak dodaje: "Postanowienie Sołtysa nie zostało dotychczas uchylone w sposób formalny zatem obowiązuje."
To jednak tylko preludium do pomysłu, na który wpadł:
"W naszym osiedlu mamy jeszcze kilku rolników z dyplomami – krowy zostały nam użyczone z hodowli w Pęgowie koło Obornik Ślaskich i tym sposobem będziemy mogli wstrzymać ruch samochodów na Kurpiów i Strachowskiego w miesiącu sierpniu w godzinach 9.00 do 12.00 jak stanowi dawne prawo. Ponieważ jednak dawnych poligonów wojskowych nie ma już w osiedlu bo zostały zabudowane nasze dzielne krowy zostaną pognane na tereny WTMK PARTYNICE gdzie będą korzystały z soczystych traw. wszystkich mieszkańców osiedla zapraszamy również na wieczorne dojenie o godzinie 18.30 i sprzedaż ekologicznego mleka do własnych pojemników."
Więcej przeczytacie TUTAJ. To oczywiście żart i nikt takiego protestu nie zamierza organizować, ani tym bardziej wykorzystywać w nim podczas trwającej fali upałów zwierzęta. Jak mówi pomysłodawca, jest to jego sposób, aby zwrócić uwagę na problem z gigantycznymi korkami w tym rejonie miasta.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.